Chodzi o zwycięstwo, natomiast niesportowe zachowanie o jakim wspominasz jest niezależne od powergamingu. Co więcej, ten punkt jest między innymi jedną z wielu różnic pomiędzy powergamerem (osoba która chce wygrać i być najlepsza) a munchkinem (osoba pragnąca sukcesu za wszelką cenę, idąc na łatwiznę lub szukając pozasportowych/niesportowych metod).
Próbujesz budować jakiś mityczny obraz gracza w oparciu o swoje kompleksy. Natomiast sprawa nie jest tak jednoznaczna oraz idylliczna. Dlatego postuluję po raz kolejny o oddzielenie pojęć, zjawisk i zachowań właściwych od anonimowych opisów konkretnych felernych osób
Zwlaszcza jeśli podajesz siebie samego jako wiążący przykład (
argument ad personam).
Cytat:
Z doświadczenia wiem, że nie chodzi o eksploatację zasad - chodzi o ten błysk rezygnacji ciśniętego nooba, kiedy wbija się mu masakrę.
|
To nie ma nic wspólnego z powergamingiem ani munchkinem - towarzyszy to całkiem wielu osobom i po prostu nazywa się "bullymatingiem". Chęć sprawienia komuś przykrości =/= powergaming.