Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2015, 00:27   #96
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
?




Jak do tego doszło? Mężczyzna leżał w kałuży krwi wybałuszając obrzydliwie puste, martwe oczy.
Jak to się stało, że wokół jest tak czerwono?

63% - 39

Błyskawicznie puściła szponton. Jeden celny cios sprawił, że mężczyzna zawył i zwinął się z bólu.
Śpiew kosa zakłóciło pacnięcie metalu o porośniętą trawą glebę.

89% - 82
52% - 71

Natychmiast sięgnęła do kołczanu. Strzała pewnie ułożyła się w zaciśniętej dłoni. Przeciwnik zaczął się prostować pokonując ból, ale niewystarczająco szybko, by dostrzec lecący w jego stronę cios.
Irma również coś dostrzegła. Maleńką kuszę o nazwie "Gabriel". Hasło wspomagające sprzedaż promowało ją jako idealny środek do ochrony przed bandytami. Idealna, bandycka broń. Mobilna, niewidoczna, szybka w użyciu.

12% - 9
9% - 79

Nie udało jej się powstrzymać ruchu. Strzała wbiła się w szyję. Rozległ się cichy jęk zwalnianej cięciwy niemożliwy do pomylenia z niczym. Krew bryznęła z otwartej tętnicy szyjnej.
Mężczyzna leżał z szeroko otwartymi oczami brocząc pobliską zieleń kroplami szkarłatu.

Patrząc na niego z trudem łapała dech. Opadła na ziemię czując metaliczny posmak w ustach.


Dno Zatoki Praksedy - Wyższa Dzielnica, Arcykatedra




Miecze zderzyły się ze szczękiem kilkukrotnie. Brego ledwie nadążał z parowaniem ataków wrogiego stworzenia. Celowo. Taki był pan.
Specjalnie również nie przemieszczał się zanadto pozostając w jednym miejscu, by nie ujawnić tego, iż twardo stąpa po dnie Zatoki. Nie mógł ujawnić, iż jego możliwości są takie jak na powierzchni i nie mógł ujawnić słabego punktu swojej pozycji - niemożliwości pływania.

A jak zauważył jego oponent był diablo szybki. Nawet nieograniczony oporem wody ta walka może stanowić wyzwanie. Dlatego musiał właściwie skorzystać z przewagi zaskoczenia. To mógł być decydujący element starcia.

14% - 53

Nagle wiedźmin wyrzucił ręce przed siebie składając palce. Rybolud zabulgotał, a pchnięta z mocą woda opłynęła go niegroźnie. Nagle medalion zadrżał.

Magia lub niebezpieczeństwo.


Nagle wpadła na coś! Usłyszała skrzek mogący równie dobrze być zaskoczeniem, co wściekłością albo jednym i drugim.

Instynktownie rzuciła się do tyłu nim jeszcze oślepiający błysk zniknął. Udało się połowicznie. Irmie udało się nieco odsunąć, ale również mało nie wylądowała na plecach na... niczym...

Rybolud z mieczem w łapie. Jasność zniknęła niemal natychmiast. Ponownie była pod wodą. Ponownie w jej dłoni znajdował się szponton.

Nie miała zbyt wiele czasu na rozglądanie się, ale była pewna, iż jest w olbrzymiej katedrze. Na dole, całkiem niedaleko Brego walczył z innym vodyanoi, na górze, jeszcze dość daleko był kolejny.
Z kolei ten, na którego wpadła z głupią miną rybiego pyska gapił się to na nią, to na Brega. Oszołomienie nie mogło trwać długo.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline