Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2015, 09:48   #34
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Cytat:
Próbujesz budować jakiś mityczny obraz gracza w oparciu o swoje kompleksy.
Trochę personalnie pojechałeś. Po pierwsze, z tego się wyrasta. Tłumaczenia jakie mam kompleksy i dlaczego sobie daruję bo to historia i patrzę na to inaczej. Chociaż w sumie mam co chciałem, a kolega zrozumiał moje intencje na opak. Bij jak musisz
Po drugie - przedstawiając siebie i swoje doświadczenia jako przykład chciałem, abyś miał jakieś spojrzenie kogoś będącego kiedyś po drugiej stronie barykady. Zdaje się kolega stawia się w pozycji - MG bez wad ocenia czy analizuje zjawisko.
Mniej więcej jak próba analizy zachowań osadzonych przestępców tylko na podstawie naukowych opracowań. Staram się również podkreślić, że powergaming jest zjawiskiem w grach negatywnym - zabija radochę z gry samemu powergamerowi i najczęściej zabiera też innym którzy z nim grają.
Nawet nie muszę budować mitycznego obrazu gracza - niemal zawsze w zbiorowości ludzkiej (grupa graczy na sesji np) uaktywni się ktoś, kto zechce wygrać nawet wtedy, kiedy gra z założenia nie jest do wygrania i powinna jedynie zapewnić dobrą zabawę. I będzie starała się to zrobić albo powergamingiem, albo munchkinizmem. Ja jedynie nie za bardzo chcę rozróżniać intencji - bo ta jest taka sama - siadamy do zabawy niekompetytywnej z zamiarem zwycięstwa, a to samo w sobie jest naganne.

Cytat:
że powergamer pragnie zrozumieć jak gra działa, jak reguły w korelacji ze sobą działają, wreszcie - czy gra rzeczywiście wspiera przyjęty "duch gry" (Rules As Intended?). Ci ludzie po prostu lubią eksploatować grę i bawić się tym.
Odniosłem się do tego. Zasady i bawienie się nimi - to tylko narzędzie, istotnie bardzo starannie badane przez Powergamera, stąd może trochę mylne wyobrażenie, że powergamer "jara" się samymi zasadami. Jakby zginanie systemu było dla niego celem. Cel jest taki sam, jak u munchkina - wygrać.

Cytat:
To nie ma nic wspólnego z powergamingiem ani munchkinem - towarzyszy to całkiem wielu osobom i po prostu nazywa się "bullymatingiem". Chęć sprawienia komuś przykrości =/= powergaming.
Nie ma to tutaj zastosowania - inaczej definicyjnie każdy wygrywający brutalnie i lubiący widok sponiewieranego przeciwnika podpadałby pod tą kategorię. Po za tym powergamer ustawia swoje komba czy złożenia w domowym zaciszu i zazwyczaj nie szykuje ich personalnie na kogoś.

Cytat:
szukając pozasportowych/niesportowych metod
Nie trzeba ich szukać - one po prostu są, co więcej, da się je zaplanować przed rozgrywką - zwłaszcza stall i granie wynikami.

Cytat:
Optymalizacja jest częscią rozgrywki zwanej "grą". Ktoś kto nie akceptuje zjawiska optymalizacji/powergamingu, po prostu nie lubi skodyfikowanej zabawy intelektualnej.
Gra może być kompetytywna lub nie - inaczej pisząc jeśli w grę należy wygrać, nie ma powergaminu i jest optymalizacja. To też jest dyskusyjne, bo po coś się jednak tworzy zasady - najczęściej by wyrównać szansę pomiędzy graczami a powergamer działa zanim w ogóle zacznie grę.Jeśli gra ma zapewnić rozrywkę i nie chodzi w niej o wygraną - "optymalizacja" będzie powergamingiem i jest naganna - choć tu zależy sporo od akceptacji owej optymalizacji. Bo jeśli taki styl gry podoba się innym i MG....w zasadzie problem nie istnieje.

Ciekawostka taka - nie spotkałem się jeszcze nigdy z kobietą powergamerem, choć może grałem tylko w gry odpowiedniejsze dla facetów i może gdzieś tam jednak są kobitki cisnące na wynik. Czyżby to tylko domena mężczyzn?
 

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 23-09-2015 o 11:58.
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem