Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2015, 08:19   #951
AdiVeB
 
AdiVeB's Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumny
Harvey kiwnął głową w geście zrozumienia i rzekł:
- Skoczę tylko na chwilę do pociągu i ruszamy, ai?

Poszedł do swojej kwatery i sprawdził czy wszystko ma. Później mogło nie być czasu by tu wracać i pakować się od nowa. Na szczęście wszystko co Irish nosił przy sobie to kilka sztuk broni krótkiej, swój toporek i kilka noży, głównie do rzucania. Nie ważyło to zbyt wiele, a jak coś go już mocno przeciążyło to zawsze można było zostawić to w Mustangu. Idąc tym tropem Harvey ruszył do przedziału sprzętowego i chwycił strzelbę, Roadblocker w ciasnych pomieszczeniach będzie bardzo przydatną bronią. Zabrał też tyle amunicji ile było na stanie, ewentualnie jakiś pas na lotki. Bo śrutem tego nazwać nie można było. Używanie Roadblocker'a na ludzie było przejawem dość mocnego sadyzmu, nie mniej jednak robiło to za całkiem niezły faktor strachu wśród przeciwnika, którego kumpel przed sekudną został zmieciony, a pozostała po nim tylko para butów. Brzydkich butów...

Amunicji nie było jakoś strasznie dużo, trzeba będzie ją oszczędzać. Po chwili przypomniał sobie o swoim najnowszym nabytku, African Hunter... ta spluwa miała kopyto... Desert, Magnum i inne "najmocniejsze kalibry" chowały się przy spustoszeniu tego rewolweru.

Otrząsnął się... rozejrzał, stwierdził że wszystko jest. Ruszył więc do ekipy. Gdy doszedł do auta wrzucił swoją torbę do bagażnika. Roadblocker'a położył na górną krawędź deski rozdzielczej i sam wsiadł do auta. Odpalił, ryknął silnikiem i czekał aż pasażerowie wsiądą.
 
AdiVeB jest offline