Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2007, 23:01   #42
Szusaku
 
Reputacja: 1 Szusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwu
Adam, ciemna sala projekcyjna

Byl zawiedziony, pomimo ze to dziwne uczucie dla osoby, ktora pragnela poznac historie. Opowiesc bowiem zaczela sie tak bardzo dwano temu, ze wykraczala poza zainteresowania historykow wyposazonych choc w odrobine naukowego samokrytycyzmu. Wszelkie przedstwione mu obrazy, badz przypuszczenia, byly absolutnie nieweryfikowalne. Oczywiscie spotykal sie z roznymi podobnymi teoriami, zeby chociaz wspomniec Denikena czy Scientologow. Jednak tylko dlatego ze staral sie byc otwarty, postanowil tego typu dziela zakfalifikowac w swojej glowie do dzialu niedyskutowalnych. Brak roznych zrodel, naginanie faktow, stawianie sadow na podstwie wyjatkow, a nie regul. Nie to nie dla niego. Historia byla nauka.

Teraz dzialo sie podobnie, przedstawiono mu rzeczy, ktorych weryfikacja byla niemozliwa, co paradoksalnie sprawialo ze przestwaly byc az tak cenne jak sie spodziewal. Mial ochote powiedziec to na glos, jednak nie mialo to sensu. Dla niego wazniejszy byl dalszy ciag projekcji, na jego podstawie mial dopiero szanse ocenic calosc. Nie odrzucal mozliwosci ze oglada prawde, byc moze jeszcze dziesiec lat temu odrazu by tak zrobil, ale wtedy wysmialby kazdego wierzacego w wampiry. Od czasu kiedy przekonal sie ze te naprawde istnieja, nabral olbrzymiego szacunku dla wierzen i legend. Uznal ze co prawda znajduja sie poza jego zainteresowaniami, to jednak niosa w sobie cos niezaprzeczalnego. Wlasnie ogladal cos niezaprzeczalnego, jednak on nie po to tu przybyl. Z napieciem czekal na ciag dalszy.
 
Szusaku jest offline