Cosmo
-Zaczynamy - odparł Cosmo, wciągając robocze rękawice - Tylko przy zapalnikach pamiętaj o rozsądnym opóźnieniu, nie chcemy żeby Andrew groził nam metalowym hakiem zamiast łapy.
Zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. Było niestety trochę spartańsko urządzone, ale co zrobić. To był raczej skład z narzędziami i innymi rzeczami. Składany stół, na którym jeszcze niedawno kwatermistrz rozstawił swoje lampy naftowe, był średni do takiej roboty. Zeskoczył na zewnątrz. -Zaraz wracam, zobaczę czy kwatermistrzowi pozostały jeszcze prezerwatywy, przydadzą się na korpus do tych petard. Spytam też o inne opakowania, w ostateczności wyrwę mu notatnik i będę rwał kartki.
Gdy już wróci zajmie się mieszaniem składników na proch czarny. Rozdrabnianie, mielenie, odważanie (podczas produkcji fajerwerków zaimprowizowali prostą wagę szalkową) i na sam koniec napełnianie i ubijanie prochu w granatach. To ostatnie było ważne, proch musiał błyskawicznie wybuchnąć a nie zacząć się po prostu palić.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 20:36.
|