Czerwone oko otoczone czarnym białkiem wodziło powoli po cały statku. Obserwowało wszystko co się działo. Blondwłosego kapitana stojącego na dziobie ich potężnego okrętu. Pani bosman wydającą rozkazy i grajka grającego smutną piosenkę. Człowiek nie umiejący się wysłowić też tam był. Jedno słowo, które wypowiedział go zainteresowało, a brzmiało "eksperymenty". Rzeczy wymagana do postępu, jeżeli dana dziedzina ma się rozwijać potrzebne są eksperymenty, niekiedy wywołują one niesmak wśród ludzi, albo strach. Czasem nienawiść... " Na stos z wąpierzem! "
Po jego plecach przebiegł dreszcz. Tamtej nocy nigdy nie zapomni. Nawet gdyby chciał zapomnieć nie mógłby, nienawiść bijąca wtedy od ludu wbija pazury głęboko w serce i nie chce wyjść nie pozwalając na zapomnienie.
Monolog pani bosman na temat wyspy do której teraz zmierzali przykuł jego uwagę. Mimo, że urodził się i wychował na North Blue nigdy tak daleko nie był. Nilfberg był zbyt odizolowanym królestwem, żeby można było swobodnie podróżować. Sandpit... Czas opuścić północ i ruszyć na Grand Line, każdy chce coś tam znaleźć, więc nie ma na co czekać. Znaleźć porządny okręt i ruszać w podróż. - Można założyć, że w jednym z miast na Sandpit znajdziemy duży okręt Marynarki. Prawdopodobieństwo jest duże, jeśli nie bardzo duże. Problem jest jeden. Duży okręt oznacza kilku wysokich rangą oficerów. - Czerwień tęczówki Thorgrima patrzyła prosto w oczy Luka. - Nie jest wcale pewne, że damy sobie z nimi radę w otwartej walce. - |