Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2015, 22:21   #58
NightShot
 
NightShot's Avatar
 
Reputacja: 1 NightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodzeNightShot jest na bardzo dobrej drodze
Calius

Richtan Doom spoglądał na ciebie przez chwilę jak gdyby zastanawiając się. Ty tymczasem podszedłeś do przywódcy rzekomego ruchu oporu i w ramach przeprosin wyciągnęłeś w jego kierunku dłoń w pojednawczym geście. Ten odtrącił ją, po czym odwrócił się i dołączył do swoich ludzi. Przez chwilę czekałeś na czyjąkolwiek reakcję. Widząc, że najwyraźniej nikt już nie zwraca uwagi na twoją obecność, zebrałeś swoich tymczasowych podkomendnych i ruszyłeś w wyznaczonym kierunku. Wkrótce dotarliście do celu. Niebo było tu ciemniejsze. Wynikało to ze specyficznego składu powietrza: skutkiem ubocznym tworzenia silnych osłon magnetycznych było oddziałowanie anty-światła. Na dodatek nieboskłon nad wami spowiły chmury burzowe.

Radiostacja w całej okazałości wyglądała naprawdę imponująco.



Po chwili powietrze nad konstrukcją eksplodowało: najwyraźniej ruch oporu dysponował bronią o większej sile rażenia. W odpowiedzi z kierunku Radiosracji zaczęły nadlatywać pociski. Odruchowo przypadłeś do ceglanego murka. Mimo to poczułeś, jak pancerz wibruje. Zaliczyłeś trafienie. Sprawdzając stan osłon możesz stwierdzić, że trafienie nie było poważne i nadal jesteś w stanie wytrzymać kilka-kilkanaście trafień. Gorzej z twoimi towarzyszami, którzy uzbrojeni jedynie w proste "płynne" kamizelki kuloodporne nie byli odporni na pociski, które przed chwilą przebiły ceglany mur. Powietrzem wstrząsnęły dwie niemal równoczesne eksplozje. Dokładny skan terenu nie ujawnia położenia żadnego z wrogich strzelców. Od pocisków z CKMu ginęli twoi ludzie. Przez dym dostrzegłeś twarz jednego z nich. Krzyczał coś, jednak nie mogłeś go usłyszeć, bo w uszach wciąż szumiało od wybuchu. Kolejna kierowana rakietka uderzyła w stertę złomu za którą się ukrywał. Zaczynasz rozumieć, że nie wytrzymacie tu długo bez wsparcia ani chociaż możliwości dostrzeżenia przeciwnika.


Denis

Droga przebiegła bez większych przeszkód. Objąłeś nowe stanowisko, z braku lepszych możliwości lokując je na stalowym dachu starego garażu. Stąd miałeś już ładny widok na okno budynku. Po chwili zauważyłeś tam niewielki błysk, jak gdyby gdzieś, w niewidocznym miejscu wybuchła niebieska raca. Po chwili otrzymałeś wiadomość od Ronalda:
- Utrzymujemy tę samą pozycję. Nie wiem co to mogło być
Usłyszałeś też, jak zaklął pod nosem. Miał swoje powody, gdyby elektronika nie nawalała znalibyście więcej informacji odnośnie anomalii.
 
__________________
Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony.
NightShot jest offline