Bolesław wydawał się bardzo zdziwiony, rozglądając się w oszołomieniu.
- Nie moi poddani? To wyście nie są Polanami czy też... Polakami? To nie Polska? - Toczył wzrokiem po obecnych i złapał się za złocony hełm. -Jak się zowie kraina, w której jesteśmy? Czy to cywilizowane Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego? Czy może barbarzyński kraj północy?
Dołączył się do śniadania i z dobrymi manierami jadł za pomocą dłoni.
- Tak jak dzielimy się jajecznicą, tak podzielmy się przemyśleniami. No a ja podzielę władzę między was, moje dzieci - zakończył myśl nieco abstrakcyjnie. |