Darh Sidious spojrzał przelotnie po wszystkich by utkwić swój wzrok w Ronie. Z zupełną powagą w głosie odparł. - Wielu z tych, którzy żyją zasłużyło na śmierć. Niejeden też z tych, którzy zasłużyli na życie umarł. Czy możesz tym umarłym zwrócić życie? Nie szafuj więc śmiercią w imię sprawiedliwości, bo narażasz własne bezpieczeństwo. Nawet najmądrzejsi mędrcy nie wszystko wiedzą. - Z pewną przyjemnością spojrzał na stygnące zwłoki by po chwili znów spojrzeć na Rona - Pamiętaj, skup się na „teraz”. Czuj, nie myśl. Zaufaj intuicji - powiedział tak spokojnie i melodyjnie, jakby tego typu mądrości miał w głowie tysiace na każdą nadarzająca się okazję. By załagodzić spór z rudzielcem dodał: - Połowy z was nie znam ani w połowie tak dobrze, jak chciałbym poznać, i mniej niż połowę z was lubię w połowie tak dobrze, jak na to zasługujecie.
__________________ Gargamel. I wszystko jasne |