Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2015, 17:45   #12
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Wampirzyca podążała za służącym messer di Pietro. Otaczający ją tłum handlarzy gromko zachęcających do zakupu przepięknych masek, wywoływał na jej ustach lekki uśmiech. Gwar, tłum, zapachy, życie – to wszystko pobudzało wyobraźnię i wrodzoną ciekawość Kainitki. O mało co nie zabawiła dłużej przy rozstawionych kramach, prawie dając się wciągnąć w dyskusję na temat pachnideł, barwiczek i karnawałowych specyjałów. W ostatnim momencie dały znać nauki jej ojca na temat przyzwoitości i obyczajności i Danika posłuszna wymogom etykiety podążyła za służącym do gondoli. Nie chciała dać na siebie zbyt długo czekać.
Rozkoszowała się krótkim rejsem, oglądając z perspektywy gondoli tętniące życiem mostki i zaułki Wenecji. Niekiedy jej nozdrza drażnił nieprzyjemny zapach kanałów, jednak pełna oczekiwania atmosfera udzieliła się i jej i skutecznie odwróciła uwagę od tego co niemiłe. Przedświąteczny nastrój sprawił, że Danika poczuła się jak małe dziecko oczekujące na odpakowanie prezentu. Uśmiechnęła się do siebie.

W krótkiej rozmowie z gospodarzem wyraziła swój podziw dla jego siedziby i podziękowała za szczodrą gościnę. Po wymianie zwyczajowych uprzejmości, rozstała się z Nosferatu i spędziła resztę nocy na zmyciu z siebie trudów podróży. Wciąż zaaferowana wspaniałościami Wenecji, udała się na spoczynek.

Po przebudzeniu z letargu, wezwała służkę i z jej pomocą ubrała się oraz posiliła. Przed udaniem się na spotkanie z Signore di Pietro, zwróciła się do służącej:
- Moja droga, będę potrzebować maski pasującej do tej sukni – wskazała dłonią ciężko zdobioną, głęboko wykrojoną suknię, odsłaniającą ramiona. – Wiem, że to ostatni moment, ale postaraj się znaleźć coś odpowiedniego.
Odprawiła służącą i ruszyła na spotkanie z messere, rozglądając się ciekawie i poprawiając misternie upięte rude loki.
Jej poranną krótką rozmowę z Nosferatu przerwało pojawienie się kolejnego Kainity.
- Witaj, Signore della Scala – skinęła lekko głową nowoprzybyłemu w wystudiowanym geście. Uśmiechnęła się ciepło, taksując go ciekawym i bystrym spojrzeniem. – Miło Cię poznać, signore. Pierwszy raz w Wenecji? Cóż za wspaniały czas, nieprawdaż?
Uśmiech znikł z jej twarzy, gdy dowiedziała się o aresztowaniu Borgii i zniknięciu pozostałych gości.
- Messer di Pietro – zwróciła się do gospodarza – czy wiadomo dokładnie, gdzie przebywa obecnie Borgia? Czy byłbyś łaskaw wskazać miejsce zamieszkania zamordowanego? Być może pod osłoną karnawału można byłoby również rozeznać się na terenie posiadłości ghula? Co sądzisz o tym, signore? – zwróciła się do della Scala.
 
corax jest offline