Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2015, 15:03   #154
Dnc
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Krasnolud długo nie zwlekał z podjęciem decyzji czy iść na ucztę czy jednak pozostać. Darmowe jedzenie i picie wyższej jakości? Wpiszcie mnie na listę gości, zakrzyknął Roran do towarzyszy. Co prawda nie miał zamiaru się w ogóle udzielać i przysłuchiwać temu co mówią zebrani bo wcale go to nie interesowało ale z drugiej strony wiedział, że uczcie będzie ten śmieszny czarodziej z dalekiego kraju. Zgodnie z przepowiednią miał się jakiegoś pozbyć lub pomóc w tym. Wiedziony lojalnością stwierdził, że jeżeli dojdzie do jakieś awantury to bez niego sobie nie poradzą.



Roran nawet nie zauważył, że jego towarzysze jakoś specjalnie ubrali się na ucztę. Sam przyszedł w tym w czym stał. Nie żeby miał wybór....

Na początku biesiady starał się udawać, że interesują go wzajemne uprzejmości jakimi wymieniali się baron i Zygfryd potem dał sobie spokój. Skupił się bardziej na tym by spróbować wszystkich trunków i potraw. Nie zauważał uśmieszków „wojowników” barona ale nie chował przed nimi wzroku i gdy któryś z nich był gotów na dłuższą wymianę spojrzeń na pewno nie miał zamiaru odpuścić. W ogóle to smieszyły go te rycerzyki z baronem na czeje, udaja nie wiadomo kogo na końcu świata a pewnie machać porzadnie bronią nie potrafią....



- Roran, syn Utha. Były członek Górskiej Straży – tylko tyle rzucił o sobie krasnolud gdy przyszła jego kolej na przedstawianie się.



Po wysłuchaniu barona nie miał dalej zamiaru by się wypowiadać bo bał się że chlapnie coś glupiego czy może zaszkodzic swoim towarzyszom. Sam był przeciwny braniu tego zadania. Nie chciał być jakimś popychadłem i chłopcem na posyłki.

~ Niech sobie sam szuka swoich szczeniaków skoro je zgubił... nie ma co prawdziwy mężczyzna. Jak nie może znaleźć cipy kochanki to też woła kogoś do pomocy? – pomyslał z rozbawieniem Roran.



Nie podobało mu się także, że jego towarzysze planują zostanie tutaj na dłuzej. On zdobył już co chciał, ma przepowiednię więc nie widział potrzeby by tu zostawać dlużej a tym bardziej zakładać tutaj swój dom. On miał już jeden dom i teraz starał się zrobić wszystko co w jego mocy by móc do niego wrócić. Najpierw jednak musiał zrzucić z siebie tą skóre a do tego potrzebował jednak pomocy towarzyszy...
 
Dnc jest offline