- Pryjaciel czy wroży?
Borys krzyknął trzymając Colta w dwóch rękach. Palec leżał na spuście, a broń celowała w kobietę. Zdawała się bardziej nie pasować, niż mężczyzna, który już teraz wyprzedził Doca. W milczeniu budziła grozę, zapewne za sprawą potężnej maczugi i nieludzko umięśnionych ramionach. Scatman nie spodziewał się od tej niewiasty inteligentnego dialogu, także czekał tylko na bojowy ryk, któremu będzie towarzyszył strzał ze zdobycznego Colta.