Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2015, 13:20   #3
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Lud Ensurgian żył spokojnie... do czasu, aż wielka rzeka stała się kapryśna, a zwierzęta zaczęły znikać. Ekspedycja która miała za zadanie zbudować tamę celem wyrównania wylewów rzeki zawiodła, ale nie poddawali się na tym. Ta sama dróżyna obrała inną drogę, do źródła, gdzie zlokalizowano przyczynę problemu i podęto odpowiednie środki. Rzeka, która dawała życie i obfite plony raz jeszcze stała się przewidywalna i dobroczynna dla swojego ludu.

Drugi problem, tajemnicza bestia z jaskini została zgładzona. Lecz nie obeszło się wśród ofiar, gdyż czterech rolników-hodowców padło jej podłym łupem nim problem został rozwiązany. Lecz co wojownicy znaleźli w podziemnych ruinach będących jej leżem zdumiało ich. Przedmioty zostały zabrane i przekazane kaście szamanów-doradców, Widzącym, którzy byli nie tylko najwyższymi specjalistami w swoich fachach, lecz również mostem między wiernym ludem, a Przodkami. SPadkobiercy wiedzy danych Ensurgian potrzebowali czasu, by uznać czy znaleziska są bezpieczne, a to wymagało czasu. Na tą chwilę były zamknięte szczelnie w jednej ze skrzyń.

Ekspedycja zwiadowcza wybrała się na południe w poszukiwaniu ziół, przypraw, roślin uprawnych i drzew, oraz badać czy tamte tereny nadają się do uprawy. Jeszcze nie wrócili, a to znaczyło, że zapuścili się dalej niż było im nakazane. Niech przodkowie mi przewodzą.

Widzący natomiast w Endarze ich głównej wiosce, osadzie, ustalili prawa na wieki. Prawa posiadania broni przez wszystkich obywateli celem samoobrony, oraz wieki nauki młodych ich obsługi. Tak więc w wieku sześciu lat, każdy młody człowiek będzie szkolony z walki sztyletem, a w wieku lat dziesięciu walki toporkiem i włócznia, a słowo... słowo stało się prawem.

Dwadzieścia lat później, jeden z widzących miała sen. Sen o wielkich białych wieżach otoczonych białymi miastami pełnych Dawnych Ensurgian. Sen o przeszłości. Potem widział ich wioskę, a dalej inne wioski pełne ich samych. Było ich wielu i wszyscy byli szczęśliwi i silni, a wśród nich przechadzali się Dawni Ensurgianie. Podzielił się swoim snem z innymi Widzącymi którzy zdecydowali podzielić się nim z ludem i przywódcą. Widzący tłumaczliy sen swoim braciom i siostrom: Przodkowie dali znak, że droga do wielkości wiedzie przez rozwój i siłę wielu. Zachęcali do prokreacji i kolonizacji dalszych zakątków krainy by spełnić oczekiwania Przodków i zyskać ich przychylność, wierząc, że w przyszłości odzyskają co utracone przed wiekami, a Przodkowie im pomogą.

To się działo w tych czasach szarpanych przez czas, a lud Ensurgian miał raz jeszcze sięgnąć chmur. W dalekiej przyszłości, lecz to były odległe czasy i nie jedna przeszkoda leżała na ich drodze. Jednakże, lud był silny i zdeterminowany. Wszak byli potomkami Dawnych, dziećmi Przodków, a oni nie znali słabości i strachu, a żyli w pokoju z naturą, a na tura była im bliska jak rodzona siostra. Teraz, po Wiekach Ciemności, raz jeszcze powrócili do korzeni, by wspinać się po Drzewie Życia, lecz co miała przynieść przyszłość? Tego nie wiedzieli, jeszcze nie.
 
Dhratlach jest offline