Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2015, 23:02   #281
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Jayson "Godzilla" Atkinson - Pomiot Godzilli



- Angie jest teraz zajęta? Oo... A mówiła z kim? - Jay na chwilę oderwał się od swoich rozmyślań czemu Steve pomylił jego profesjonalne złomowisko z jakimś tandetnym wysypiskiem śmieci... No z drugiej strony Steve czasem robił takie kawały i dowcipasy wprawiając swojego większego kumpla z zakłopotanie choć oczywiście się do tego nie przyznawał. Słowa o ich drużynowej blondynie odwróciły jednak jego uwagę.

- Chyba nie robiłaby sobie teraz jakiejś demonicznej orgietki co? Tak bez nas? To by było bardzo egoistyczne z jej strony... - dumał chwilę czy ich kumpela wyrolowałaby ich w tej materii. Impreza pasowała jak ulał co sam widział niedawno w klubie jak gadali z młodymi gdy Angie dała czadu na parkiecie no to by właśnie pasowało. Z drugiej przecież stanowili jedną paczkę to chyba by ich nie wyrolowała. No ale z trzeciej strony...

Jednak Steve przeszedł do konkretów w sprawie śledztwa i furgonetek jakimi się mieli zajmować i to odciągnęło uwagę olbrzyma od nocnych wybryków ich blondkumpeli.

- A KITT nie dałby rady przyfilować łącz? To supersamochód przecież jest. -
rzekł poważnie Kierowca jak zwykle okazując wiarę w możliwości ich pojazdu.

- Hmm... Wiesz co Steve? Jak kamuflaż ma działać to musi być kompletny. Bez łącz i tego potwierdzenia to nie ma co się tam pchać z legitkami. Naściemniają nam albo nas spławią i jeszcze jak sa trefni alarm do korpów puszczą, że przebierańcy u nich byli to trzeba na takich uważać. A wiesz ja to akurat rzucam się raczej w oczy i pamięć na ogół. - rzekł wskazując kciukiem na siebie. Pod tym względem stanowił wręcz przeciwieństwo swojej drobniejszej kumpeli bo góra mięśni wyglądającą na pozornie ospałą i niezgrabną jak tak siedział w miejscu dość wyróżniała się ponad srednia uliczną.

- No możemy zrobić jak mówisz... - rzekł powoli i równie powoli kiwając głową. Nie miał innego pomysłu a brak Angie sporo ich ograniczał w tego typu robotach. - Jak pójdziesz jako zwykły klient chyba nie powinni w ogóle dzwonić do korpów, glin czy cokolwiek bo po co? No rozejrzałbys się tam, poniuchał i takie tam. Jakby co zawsze możemy potem obmyślić włam to popatrz pod tym kątem. - nic innego nie przychodziło mu teraz do głowy. Steve wejdzie, pogada po swojemu a Jay zostanie i będzie go osłaniał.

- Ale wiesz co Steve? Ustalmy jakiś alarm na wypadek jakby tam byli ci co umieja znikać takich jak my. Młodzi też nawet nie jęknęli jak ich właśnie z tej frimy mogli powinąć. - powiedział poważnie Jay patrząc na mniejszego kumpla. Obawiał się nieco puszczać go samemu choć wiedział, że tamten ma rację. Chodziło mu jednak ojakis limit czasowy zgłoszeń czy potwierdzeń albo nawet jakieś słowa czy zdania które miały symbolizować, że coś jest u Steve'a nie tak.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline