Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2015, 18:49   #2274
NecroXander
 
NecroXander's Avatar
 
Reputacja: 1 NecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumnyNecroXander ma z czego być dumny
Witam
(Ale)Xander z Łodzi, rocznik '93. Jestem leniwy, dopóki mnie coś nie zainteresuje. Studiuje Matematykę Stosowaną, a raczej mocuje się z pracą licencjacką, którą powinienem obronić we wrześniu. Potrafię się dogadać z każdym, ale ciężko zawiązuje przyjaźnie. Szczery do bólu, zwodniczy jak wąż. Uległy i bezkompromisowy. Pełny sprzeczności, sam nie wiem jak funkcjonuje. Marzę o najlepszym, ale oczekuje najgorszego. Człowiek o nieprzeciętnej wyobraźni, której nie potrafi przelać na papier. Aktor z urodzenia i zainteresowania. Fan anime i wszelakiego fantasy. Marzący o nieśmiertelności i władzy nad światem.
Duszą dunmer, pół-drow, potężny mag, podstępny skrytobójca, zręczny złodziej. Dobroduszny władca i plebejusz bez skrupułów. Nekromanta, licz, mroczny rycerz. Bard o przepięknym głosie i słabości do kobiet. Od dziecka żyje w świecie wyobraźni. Głowa wysoko w chmurach, ale nogi twardo na ziemi.
Papierowymi RPG (w szczególności D&D) zacząłem się interesować w gimnazjum. Pomimo drogiego, jak na moją gimnazjalną kieszeń, zakupu jakim były podręczniki do D&D 3.5 (oraz podstawowa przygoda z figurkami "D&D: Gra przygodowa") do teraz ani razu nie miałem przyjemności uczestniczyć w prawdziwej sesji. Głównie gram w cRPG, ale zawsze odgrywam swoją postać. Kiedy siadam do Skyrima przestaję być Aleksandrem - studentem, a staje się Xanderem - skrytobujcą, bądź Juvią - nordką. Moje postaci zawsze mają charakter. Są dynamiczne - prawdziwe. Mój inkwizytor był zwykłym zwiadowcą z rodziny królewskiej, który interesował się tylko sobą, ale po pewnym czasie zaczął interesować się swoimi towarzyszami, co doprowadziło go do zasłużonej pozycji. Ale gry komputerowe mają swoje limitacje. Mogę robić tylko to, co zaplanowali scenarzyści, świat nie będzie się naginał do moich decyzji, nie ważne jak bardzo związanych z charakterem mojej postaci. Dlatego tak mnie ciągnie do papierowych RPG. MG są z reguły bardziej elastyczni, a podobno czasem zdarzają się i tacy, którzy potrafią się dostosować do wszystkiego.
Znużony czekaniem na przeznaczenie przybyłem tutaj, aby sam je znaleźć. A moje przeznaczenie to drużyna z którą będę w stanie przeżyć wiele cudownych przygód w magicznych światach fantasy.
Pozdrawiam
Xander
 
NecroXander jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem