Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2015, 09:52   #60
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Maszynownia sterowca.

La Croix założył grube rękawice, które miały chronić obsługę silnika przed gorącem. Teraz miały pomóc szlachcicowi w ochronie przed zarazą. Butelka po tajemniczej substancji leżała na podłodze. Myśli kotłowały się w głowie Richarda.
- Wyjaśnij mi, skoro ta substancja ma mobilizować jego organizm do walki, to czy nie lepiej, żeby spał?
Reprezentant delegatury spojrzał na targanego drgawkami lurkera. To na pewno nie był spokojny sen. Alchemik nie odpowiedział na pytanie. Wzruszył tylko ramionami. Nawet i tysiąc alchemików nie byłoby w stanie złożyć tak skomplikowanej maszynerii jaką jest ludzki organizm. Richard żałował, że nie ma na pokładzie medyka. Jego sterowiec nie był okrętem bojowym. Nie miał nigdy brać udziałów w bitwach, więc i lekarz nie miał się nigdy przydać.
- Nigdy nie mów nigdy - powiedział do siebie, przez zagryzione zęby. Uklęknął przy lurkerze, złapał go z całych sił za ramiona i zaczął delikatnie potrząsać.
- Denis. Denis! Obudź się!
Ciało lurkera przestało się trząść, ale nic nie wskazywało na to, żeby miał być bliżej wybudzenia.
- Arcon! Do mnie! Chodź tu! - Szlachcic trząsł ciałem Denisa coraz mocniej. Perlisty pot pojawił się na czole Richarda. Powoli spływał w stronę brody, gdzie wsiąkał w jedwabną chustę zasłaniającą połowę twarzy.
- Jonas, nie stój tak! Przynieś jakieś sole trzeźwiące.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline