Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2015, 16:55   #14
pppp
 
Reputacja: 1 pppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skałpppp jest jak klejnot wśród skał
Wyjście Abu sprowokowało zebranych nie tylko do zebrania pozostawionego w sąsiedniej komnacie ekwipunku (Hassan ze swoich rzeczy znalazł tam tylko sygnet z diamentem, którego niestety nie udało mu się przemycić do butli), ale również do wymienienia się opiniami na temat potencjalnych miejsc, gdzie można ukryć lampę. Fathi obstawiał sułtański skarbiec, który znajdował się pod głównym budynkiem pałacu. Skarbca strzegły liczne oddziały gwardzistów i nie prowadziły tam żadne tajemne przejścia o których byłoby komukolwiek wiadomo.

Eunuch napomknął o małym schowku Dżasminy, który znajdował się w sułtańskim ogrodzie. Mały budyneczek krył w sobie wiele kosztowności i innych drobiazgów ważnych dla córki sułtana. Nie był praktycznie strzeżony, nie licząc pałętających po ogrodzie oswojonych tygrysów. Jabri aż skrzywił się na ich wspomnienie. Bydlęta go po prostu nienawidziły.

Hassan obstawiał kwaterę główną Aladyna, która w tej chwili mieściła się na szczycie Wieży Sępów, najwyższej wieży w całym pałacu. Dżin na prośbę Aladyna wyburzył większość schodów prowadzących do tego miejsca i teraz można było się tam dostać jedynie skacząc po pozostałych belkach stropowych i wspinając po ścianach, co zapewne dostarczało nieustannej uciechy nowemu sułtanowi, ale było ciężką przeszkodą dla wszystkich innych.

Przykuty do ściany Hatem nie brał udziału w dyskusji i być może dzięki temu pierwszy usłyszał kroki. Ktoś bardzo powoli przemierzał korytarz. Nie można powiedzieć, aby nieznajomy się skradał, stąpał raczej ciężko i niezdarnie, tak jakby był pijany.
 
pppp jest offline