Łowca po prostu skinął głową ciesząc się, że ta banda nie jest jednak tak bezużyteczna jak mu się z początku zdawało.
Gdy Hatem ostrzegł ich przed intruzem Wicher przystawił palec do ust nakazując pozostałym ciszę sam wyciągnął broń trzymając miecz w prawej a sztylet w lewej. Spróbował wtopić się w cień, ale nie miał zbyt dużego doświadczenia w ukrywaniu się po zakamarkach miasta liczył na to, że paniczyki odwrócą uwagę wroga i pozwolą mu go zabić.