Denis
Twoi towarzysze wciąż pozostawali ukryci za stertą industrialnego żelastwa. Wróciłeś wzrokiem do budynku opanowanego przez potencjalnych przeciwników. W ruinach obok niego dostrzegłeś ruch. Na szczęście szybko rozpoznałeś egzoszkielety Exo-Reapers. Byli to najprawdopodobniej James oraz Allen. ( Moira i Ronald ich nie widzą, są z drugiej strony ) Zakradli się w pobliże przeciwnika, po czym przystanęli. Zauważyłeś, że przywódca mówi coś do słuchawki, ale łączność została zakłócona lub wiadomość nie była skierowana do ciebie. Po chwili odebrałeś sygnał od Ronalda.
- Nie ma sensu czekać, szturmujemy budynek. Odbiór.
Komenda "odbiór" brzmiała dziwnie obco, gdyż zwykle nic nigdy nie zakłócało łączności. Kilka poprzednich lat mijało w atmosferze względnego pokoju, choć jednostki specjalne i tak miały ręce pełne roboty. Zawsze każdy potrzebował przejąć ważne informacje o przeciwniku, jednak zwykle nie brały w tym udziału urządzenia zakłócające. Obecnie takowe ustrojstwa pochłaniały bardzo dużo energii.
W czasie gdy James i Allen powoli, podchodzili do budynku z twojej prawej strony, włączając kamuflarze optyczne, Ronald i Moira ruszyli z lewej. W pełni wykorzystywali profity, które oferował im pancerz wspomagany. Skacząc i biegnąc z dużą prędkością pomiędzy osłonami starali się zminimalizować ryzyko trafienia w razie ostrzału. Calius
Twoja drużyna została rozbita. Na obrazie wyświetlonym przed oczyma widziałeś w lewym górnym rogu nazwiska członków grupy bojowej do której obecnie byłeś przypisany. Obecnie liczyła ona już tylko 3 osoby. Po krótkiej chwili oczekiwania zauważyłeś, że pole siłowe, które prawdopodobnie broniło Radiostacji zmieniło kolor na zielony, po czym zupełnie zanikło.
__________________ Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony. |