18-10-2015, 22:17 | #61 |
Reputacja: 1 | Denis Twoi towarzysze wciąż pozostawali ukryci za stertą industrialnego żelastwa. Wróciłeś wzrokiem do budynku opanowanego przez potencjalnych przeciwników. W ruinach obok niego dostrzegłeś ruch. Na szczęście szybko rozpoznałeś egzoszkielety Exo-Reapers. Byli to najprawdopodobniej James oraz Allen. ( Moira i Ronald ich nie widzą, są z drugiej strony ) Zakradli się w pobliże przeciwnika, po czym przystanęli. Zauważyłeś, że przywódca mówi coś do słuchawki, ale łączność została zakłócona lub wiadomość nie była skierowana do ciebie. Po chwili odebrałeś sygnał od Ronalda. - Nie ma sensu czekać, szturmujemy budynek. Odbiór. Komenda "odbiór" brzmiała dziwnie obco, gdyż zwykle nic nigdy nie zakłócało łączności. Kilka poprzednich lat mijało w atmosferze względnego pokoju, choć jednostki specjalne i tak miały ręce pełne roboty. Zawsze każdy potrzebował przejąć ważne informacje o przeciwniku, jednak zwykle nie brały w tym udziału urządzenia zakłócające. Obecnie takowe ustrojstwa pochłaniały bardzo dużo energii. W czasie gdy James i Allen powoli, podchodzili do budynku z twojej prawej strony, włączając kamuflarze optyczne, Ronald i Moira ruszyli z lewej. W pełni wykorzystywali profity, które oferował im pancerz wspomagany. Skacząc i biegnąc z dużą prędkością pomiędzy osłonami starali się zminimalizować ryzyko trafienia w razie ostrzału. Calius Twoja drużyna została rozbita. Na obrazie wyświetlonym przed oczyma widziałeś w lewym górnym rogu nazwiska członków grupy bojowej do której obecnie byłeś przypisany. Obecnie liczyła ona już tylko 3 osoby. Po krótkiej chwili oczekiwania zauważyłeś, że pole siłowe, które prawdopodobnie broniło Radiostacji zmieniło kolor na zielony, po czym zupełnie zanikło.
__________________ Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony. |
18-10-2015, 23:52 | #62 |
Reputacja: 1 | Brak łączności był upierdliwy. Co z tego, że przeprowadził rozpoznanie, skoro nie mógł przedstawić jego wyników swojej drużynie? A może mógł? Nie wiedział ile informacji dotrze do towarzyszy. - Do Exo Reapers, szturmujecie budynek od północy i od południa. Dwie drużyny. Uważajcie na siebie. Macie osłonę snajperską ze wschodu. Tyle mógł zrobić. Miał nadzieję, że go usłyszeli, bo w szale walki mogą wpakować się na siebie i posłać niepotrzebną kulkę koledze z drużyny. Redwood wycelował w budynek. Pociągnął spust. Huk. W ścianie budynku pojawił się dwucentymetrowy otwór. Strzelił na ślepo. Mało prawdopodobne, że ktoś wewnątrz oberwał, ale za to teraz będą szukać przeciwnika na wschodzie. Ściągnie na siebie uwagę przeciwnika. A reszta drużyny uderzy z dwóch flank. Przeładował swój karabin snajperski. Łuska odbiła się z brzdękiem od dachu, na którym przyklęknął Denis. Snajper był gotów zabić każdego przeciwnika, który wejdzie w jego pole widzenia.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
19-10-2015, 15:35 | #63 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Drużyna, z którą podążył Calius została wybita w pień. W lewym górnym narożniku swojego hełmu zauważył już tylko trzy nazwiska. Boże. Jak my to przetrwamy? - pomyślał brunet. Nagle na Radiostacji rozbłysł kolor zielony i niemal w tym samym czasie zniknął co mogło oznaczać prawdopodobnie, że to była bariera owej konstrukcji. Wtedy spojrzał w jej stronę. To było pole siłowe. - pomyślał Cthlhan po czym wstał na równe nogi. -Pozostali zbiórka!!! - krzyknął do swoich podkomendnych.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 Ostatnio edytowane przez Adi : 22-10-2015 o 12:26. |
22-10-2015, 22:49 | #64 |
Reputacja: 1 | Denis Grupy nieustannie zbliżały się do siebie. Obie grupy podążały w kierunku budynku, każda na swój sposób. Zbliżał się moment, w którym doszłoby do spotkania. Po chwili usłyszałeś głos w słuchawkach. - Zrozumiałem - Odetchnąłeś z ulgą. Słowa należały do Ronalda. Zauważyłeś, że para szturmowców zatrzymała się. Prawdopodobnie próbowali się skontaktować z drugą częścią zespołu. Przeniosłeś wzrok na przywódcę. On również zatrzymał się. Powoli nabierałeś przekonania, że udało im się skontaktować. Potwierdził to gest Moiry, która najwyraźniej nie będąc pewna czy usłyszysz wiadomość, pokazała w twoim kierunku uniesiony kciuk. Co ciekawe, gest wyglądał jak gdyby był skierowany do innej osoby oddalonej o kilka metrów od ciebie. Najwyraźniej nawet ona nie znała twojej dokładnej pozycji. Obie grupy wznowiły marsz. Po chwili znaleźli się przy przypuszczalnej pozycji wroga. Budynek był otoczony. Nikt nie miał możliwości z niego nie będąc wykrytym. Wszyscy byli gotowi do szturmu. Niemal w tej samej chwili otrzymałeś wiadomość tekstową od Richtana Dooma, który, jak mówił wam oficer z bazy, należał do trzech z najważniejszych przywódców militarnych tego sektoru. - Kod PHP: Calius Pozostali przy życiu członkowie twojej drużyny przegrupowali się przy ceglanym murze. Jeden z nich zapytał: - Atakujemy teraz czy czekamy na wsparcie ? Niedaleko was widać było nacierających żołnierzy ruchu oporu. Kilka kilometrów dalej, z lasu w którym gdzieś mieściła się ich siedziba wyjechały dwa futurystycznie wyglądające czołgi. Zauważyłeś, a głównie usłyszałeś, że artyleria zaprzestała ostrzału.
__________________ Nie uciekaj przed snajperem - zginiesz zmęczony. |
23-10-2015, 08:58 | #65 |
Reputacja: 1 | Denis nie mógł samemu podjąć decyzji o zmianie rozkazów. Istniało też ryzyko, że w przypadku pozostawienia przeciwników w budynku ten się przegrupuje i w przyszłości zaatakuje jego oddział z zaskoczenia. Musieli dokończyć to co zaczęli.... Z drugiej strony istniało ryzyko straty amunicji, czy nawet siły żywej. Mogło się to okazać kluczowe przy szturmie na radiostację. Ale to nie Redwood podejmował decyzję. Przesłął komunikat do reszty zespołu. - Przyszły nowe rozkazy. Pozostał na pozycji czekając na reakcję pozostałych Exo Reapers.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
23-10-2015, 13:02 | #66 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Podkomedni szybko znaleźli się przy ceglanym murze, za którym krył się Calius. Wtem jeden z nich zadał pytanie: -Atakujemy teraz czy czekamy na wsparcie ? -Jak przyjdą za pięć minut to poczekamy - zaśmiał się trochę ironicznie Calius. Niedaleko nich widać było żołnierzy wroga nacierających na nich. W oddali kilka kilometrów dalej wyjechały dwa czołgi. -No bez jaj. Jeszcze czego?! Może jeszcze śmigłowiec?! - zkitował rozłożeniem rąk to co zobaczył. W oddali usłyszał, że ostrzał artyleryjski został przerwany. -Nowe rozkazy? - teraz się zaniepokoił.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 Ostatnio edytowane przez Adi : 23-10-2015 o 13:04. |