- Niezbyt dobrze wyszedłeś na tej rywalizacji, prawda? Mogłeś wyciąć mu jego mroczne serce i dać robakom na pożarcie . - Dlaczego tak sądzisz przyjacielu? - zapytał odbierając wiadro - Wszak dane było mi spotkać tak zacną kompanię, która z pewnością wzbogaci moje skromne i nudę życie. Nawet jeśli okaże się krótkie.
Zajął się obmywaniem, gdy usłyszano kogoś skradającego się, nie przyjął jakiejś złowieszczej pozy, stanął jedynie ociekając nie do końca czystką wodą. - Ma ktoś niepotrzebny miecz przypadkiem, mój zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Tzn. ja wolałbym ich nie wyjaśniać. |