Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2007, 19:36   #9
Aegon
 
Reputacja: 1 Aegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwuAegon jest godny podziwu
Coeln patrzył na to, co wyprawiał Acheont.
"Zaskakujące. Podczas drogi jego paplanina była do zniesienia, ale to? Nawet nie zauważył, co się dzieje. Ech, lampiony. I dotego zemdlał, kolejny do ratowania."
Teraz elf uwolnił już drugą rękę, aby mógł trzmać miecz oboma. - "Nigdy nie wiadomo, co dokładniej trzeba robić, warto być przygotowanym" - pomyślał.
Ainar był właściwie przygotowany do biegu, czekał tylko na znak swego właściciela. Czekał.
Słowa elfa przerwały na chwilę tyradę krasnoluda:
- Niski przyjacielu ..., mógłbyś być trochę ciszej? Przeszkadzasz.
Po tych słowach, wypowiedzianych z pewnym politowaniem nad postawą krasnoluda, przez chwilę obserwował jego reakcję, po czym powrócił do wyczekiwania na reakcję jeźdźca.
 
__________________
"Gdzie pojawiła się pierwsza pierwotna komórka, tam i ja się pojawiłem. Kiedy ostatnie życie czołgać się będzie pod stygnącymi gwiazdami, tam i ja będę."
Aegon jest offline