Rawandil
Elf uśmiechnął się do Nassai i odpowiedział: -Nie ma za co.
Rawandil szedł pogrążony we własnych myślach było można zauważyć, że bardzo się czymś martwi.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |