W końcu dotarli do upragnionego celu podróży. Gdyby odczuwał jakiekolwiek emocje to z pewnością wydałby on teraz okrzyk radości i triumfu. Od początku podróży przez powierzchnie Rust dawał sobie, a zwłaszcza ludziom, małe szanse na dotarcie z powrotem do podziemi. I choć z początkowego składu przeżył jedynie Peter, to w ocenie androida był to i tak niezły wynik.
- Zaprowadź nas do prezydenta. Musimy dostarczyć mu nagrania i informacje odnośnie Hostian - odparł ludzkim tonem Rust. Kiedy ponownie znalazł się na łonie "cywilizacji", musiał znów przyjąć ludzką maskę. Tak było lepiej. |