Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2015, 09:27   #14
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Jackson wciągnął w nozdrza świeże, miejscowe powietrze. Jak na Południu, skontaktował z niemałą radością. Po chwili się zreflektował i przywrócił na twarz wyraz tak poważny, jakby ktoś napastował mu szwagra gitarą. W każdym razie, to nie było podła, szara, robotnicza Północ, a porządna okolica.

Z zatrwożeniem zorientował się, że i tutaj znalazł się ten niemoralny Lincoln. Co za tupet! Co gorsza, był też jakiś czarnoskóry i ta dziewczynka. Kto ją wychowywał, że w takiej krótkiej sukience chodzi, nie ma już ta młodzież moralności. Otarł brodę z soku z cytryny i odchrząknął.

- Kręćcie to, panie wąsaty - mruknął w kierunku Burgundiego. Trzeba się upewnić, że zapamiętają jego słowa. - Jestem generał Thomas Jackson i jestem prawym Amerykaninem. W przeciwieństwie do tego niecnego i nieprawego mężczyzny. - Palec Stonewalla, dotychczas celujący w niebo, zadrżał, zgiął się i wskazał Lincolna. - Ten mężczyzna to cham, ćwok, swołocz, nieuk i woda na młyn tych nędzników budujących wszędzie fabryki. Głowę dam, że to samo chce zrobić tutaj i nie zapominajcie o tym, głosując. Biali, czarni lub zieloni, nieważne, on wszystkich w jednakowej ma pogardzie.
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 22-10-2015 o 16:33.
Fyrskar jest offline