- Moja wioska jest na północny-wschód stąd. Pokażę wam ścieżkę- pośpieszył z odpowiedzią troll. - To nie po drodze, ślad wiedzie jak strzelił na zachód traktem- odpowiedział Bluszcz.
- Czyż nie macie najlepszego tropiciela Barsawii? Co to dla was jeden dzień zwłoki.- kusił Irrerd.
Wietrzniak, którego duma została mile połechtana, wyprężył się na swym wierzchowcu i dumnie uniósł głowę. - Jeśli odmówicie trudno. Jeszcze jedna rzecz obciąży mój honor, ale zrozumiem. Proszę was jednak byście się zastanowili. Uczta z dziczyzny, dobre trollowe piwo i nocleg w cieple pod dachem jest nieoceniony na szlaku. |