Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2015, 21:23   #19
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Lincoln posłał serdeczny uśmiech Karolowi. Co prawda wybory prezydenckie mają odbyć się dopiero za rok, ale już należało zacząć zbierać głosy.

Następnie wziął również od Jacksona artykuł na swój temat. Cieszyło go, że po tylu latach wciąż się o nim mówi i pisze. Choć przypuszczał, że artykuł napisał jakiś południowiec, dlatego jedynie przytaknął byłemu generałowi przyjaźnie i rzekł:

- Gdy znajdę trochę czasu, z pewnością przeczytam.

Dopiero potem wypowiedział się odnośnie reszty jego wypowiedzi:

- Praw do traktowanie drugiego człowieka jak własność – poprawił go najpierw. – Wojna nie była z naszej strony pretekstem do niczego Panie Generale. Czy mam Panu przypomnieć kto pierwszy rozpoczął działania wojenne, ostrzeliwując fort Sumter? A odnośnie zacytowanych przez pana słów, których autentyczności nie jestem nawet pewien, sporo czasu minęło ot wojny, ale musi Pan chyba wiedzieć, że nie wszyscy na północy byli zaciekłymi abolicjonistami, a chcieli w tej wojnie bardziej utrzeć wam nosa za arogancję i bezczelność, której dopuściliście się, niszcząc to co ojcowie założyciele stworzyli. By uwolnić niewolników i przy okazji utrzymać rząd w ryzach, często musiałem przyjmować bardziej ugodowe stanowisko. Mógłbym poddawać jeszcze wiele argumentów na ten temat, ale chyba nie pora na to. Po sprawie, o ile obojgu uda nam się przeżyć, z chęcią przyjmę Pana na rozmowę na tematy polityczne, jednak teraz musimy zająć się ratowaniem Atlantydy.
 
Hazard jest offline