Uh, ja czekam z utęsknieniem jeśli machnę fajnego posta (czy też dołożę fajną cegiełkę do wspólnego). A kiedy nie bardzo miałem czas się angażować, to wtedy jakoś tak mniej wyczekuję wszystkiego, trochę wtedy głupio.
Ale że Pip w ciągu jednej tury zbił mi HP do 50%, a przy okazji zachorowałem na każdą chorobę znaną ludzkości, to jesteśmy kwita.