Android nie miał zamiaru oponować, czy próbować powstrzymać ludzi przed nieprzyjemną czynnością. Co prawda komunikaty o potencjalnym zagrożeniu systematycznie nawiedzały jego "świadomość", jednak priorytet misji stał na dużo większym szczeblu, niż wiążące się z nią ryzyko. Zaś wiadomość o udziale w czynnościach przerzucania danych wykwalifikowanego specjalisty, nieco zniwelował stopień niebezpieczeństwa.
Nim jeszcze Rust dał się "rozłożyć", wyciągnął z kieszeni swojej kurtki niewielkie zawiniątko, które niegdyś stanowiło rdzeń DeThree. Po wybuchu miny w centrum miasta, została mocno uszkodzona, jednak istniało prawdopodobieństwo iż dało się jeszcze odratować pamięć i oprogramowanie maszyny.
Rust zwrócił się do cybernetyka i wręczył mu kość:
- Na początku naszej wyprawy był z nami jeszcze jeden android. Dostał się do baz danych statku Hostian. Niestety w czasie podróży został zniszczony przez minę, ale być może udałoby się naprawić jeszcze jego kość pamięci. |