Mędrzec przez chwilę rozważał jak ma postąpić z duchem dorwki. Zabić? Upokorzyć? Mógłby zrobić obie te rzeczy bez trudu, ale doszedł do wniosku, że potrzeba tu nieco więcej finezji i dyplomacji żeby odnieść prawdziwie wielkie zwycięstwo wiedzy i mądrości nad pychą kapłanek mrocznych elfów, z którą musiał się zmagać przez trzy długie lata.
Zaczął od ignorowania jej gróźb oraz osoby żeby zorientowała się jak małe miała znaczenie - Pyłku proszę powiedz mi, na jakiej sferze się znajdujemy? Z początku myślałem, że to Plany Niższe, ale nie widzę tu Baatezu ani Tana'ri nawet jak byłoby to nowe miasto w Zewnętrzu to jakieś cechy planu łączonego by były. Teraz wydaje mi się, że to jakaś enklawa życia na Planie Energii Negatywnej typu Serca Śmierci to by z pewnością tłumaczyło tak wielką ilość nieumarłych, ale jak na to jest tu za dużo żywych! Z pewnością nie napotkalibyśmy tu jedzenia i z pewnością nie dalibyśmy rady spokojnie spać - Spytał Mefita, który najwyraźniej został stworzony z pakietem danych o miejscowym prawie i rozkładzie miasta.
Skrzekliwy stworek nie zawiódł oczekiwań - Jesteśmy w Nekropolis to miasto na ziemiach cienia połączone z ziemiami zmarłych. Ten zamek, który widzieliśmy należy do Ostatniego Władcy Cienia - Mistrz zamaskował zaskoczenie i z odrobinę drwiącym uśmiechem zwrócił się do wyznawczyni Loth. - Droga Cintri bądź łaskawa zauważyć, że jesteś tylko strzępem duszy na obcym planie. Twoja bogini porzuciła ciebie i innych waszych wyznawców, najechali nas zdobywcy z innego świata z poza Wielkiego Koła odebrali naszym bogom moc a często życie Pajęczej Królowej pozostała tylko siłą demo niego lorda i pała nienawiścią do całej twojej rasy. Nie jesteś już w Podmroku a ja nie jestem jakimś przygłupim samcem Rivii, ale półbogiem synem Oghmy pana wiedzy! Ty jesteś marnym strzępem egzystencji, na co dowodem niech będzie, że jakieś głupie zombie zaaresztowały cię i wtrąciły do więzienia pewnie, dlatego że wciąż wydaje ci się, że jesteś matką opiekunką potężnego domu - Jego głos ociekał ironią.
Szybko jednak przeszedł do sposobu mówienia wytrawnego kupca - Ale mam dla ciebie propozycje, która pozwoli ci zachować, choć część twej pozycji i władzy. Musiałabyś stać się podwładną tutejszego władcy sprytnego upiora w martwym ciele dziecka zwany Lordem, Tisalem, jeżeli przyjmiesz jego warunki staniesz się przedstawicielką swoich ludzi przed jego majestatem, lecz jeżeli odmówisz przetopią twoją duszę na broń - Zakończył zimnym tonem. - Pyłku wyrecytuj jej prawa i obowiązki suwerenów wielce szanowanego Lorda Tisala - Rozkazał. |