|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-10-2015, 18:43 | #191 |
Reputacja: 1 | Serekez iZrobiła znak okej, a potem zmieniła się w trzecią formę. Ogronny smok wziął wszystkich w łapy, i wzbiła się w powietrze. Trochę się rozochociła, bo wzbiła się wiele kilometrów i, gdzie ziąb był straszliwy, lecz co gorsza, Kaz i reszta mięli niepokojące wrażeni, że na niebie odmalowują się ich własne lęki i marzenia. W oddali jak okiem sięgnąć ciągnęły się zabudowania gigantycznego zamku, nad którym szalała burza i unosiły się stada kruków. Między wieżami sieci budowały pająki, przy których smoki były jak komary przy ptasznikach. Potem nagle Serekez opadła w locie nurkowym ku Nekropolis, czując jak życia przemyka im przed oczyma. Smokokształtna zaryczała radośnie, gdy miasto zbliżało się ku nim w zastraszającym tempie. Tuż przed tym, jak mięli uderzyć w ziemię, rudowłosa wyhamowała i wylądowała tuż wieżą z portalem prowadzącym do świata zmarłych. Wtedy smokokształtna powróciła do niemal ludzkiej postaci i wtedy podeszła do Kazza, objęła go i pocałowała namiętnie z języczkiem. - Jak wrócisz, to udamy się do takiej fajnej restaurację, gdzie podają demony na tysiąc i jeden sposobów - smokokształtna uśmiechnęła się ukazując wszystkie kły, przepędziła strażników i czwórka półbogów mogła wrócić do krainy zmarłych. Tymczasem Rage zaczął niuchać wpomieszczeniu, a potem uśmiechnął się - [i] Inaczej pachniecie, zapamiętam to. Mój lód kieruje się węchem i doskonałym wzrokiem, ale słóch mamy raczej przeciętny. Jeśli chodzi o nasze relacje, to zależy mi zawsze na zachowaniu status quo. Jak wiesz, wojna, taka prawdziwa, szkodzi na dłuższą metę interesą. A jakbyś spotkał kiedyś rudowłosego mężczyznę o czerwonych oczach, który zawsze się gorzko uśmiecha, to uciekaj.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
25-10-2015, 12:55 | #192 |
Reputacja: 1 | Krótka wycieczka w przestworza przyniosła więcej emocji niż cała podróż do celi przywódczyni drowów. Gdy Serekez, rycząc, spadała lotem nurkowym, ku ziemi, Kassimir wrzeszczał radośnie. -"Trochę jak huśtawka...W wersji dla dorosłych." Kass przypomniał sobie tą myśl gdy wylądowali i Serekez, wróciwszy do ludzkiej formy, pocałowała go namiętnie. - Jak wrócisz, to udamy się do takiej fajnej restauracji, gdzie podają demony na tysiąc i jeden sposobów... -Słyszałem, że mięso demonów dobrze robi na magiczną potencję - rzekł książę z uśmiechem. Czułym gestem odgarnął z czoła kobiety zapomniany lok rudych włosów - Spotkamy się jak tylko skończymy z Brilchanem robić interesy z drowami. Cierpliwości... Po czym zwrócił się do mistrza. -Czas na negocjacje. Pójdźmy. Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 25-10-2015 o 12:58. |
25-10-2015, 13:47 | #193 |
Reputacja: 1 | Czarodziej z zadowoleniem schował swoje sakwy, wtem stuknięta smoczyca zrobiła im szaloną przejażdżkę. Mag niby nie powinien się bać nawet gdyby został upuszczony latający fotel zapobiegłby śmierci. Quaras zjeżył się ze zdenerwowania za to Pyłek darł się jak opętany przeklinając swój marny los. Przy ostrym pikowaniu w dół błędnik mędrca nie wyrobił i zmusił resztę organizmu do zwrócenia śniadania na szczęście było lekkie, więc w mroczne wody tutejszego morza poleciało tylko trochę żółci. Gdy wylądowali mag wyciągnął z skądś bukłak przepłukał usta i wypluł wodę na drogę następnie z jednej ze skrytek wyjął kostkę suszonych ziół i rozgryzł ją, aby pozbyć się nieprzyjemnego smaku i zapachu z ust. - Taak, niezwykłe doświadczenie. Dziękuje za transport prowadź nas do swoich duszo - Ostatnie słowo skierował do ducha dorwki, którą właśnie wyciągnęli z więzienia. |
26-10-2015, 20:30 | #194 |
Reputacja: 1 | Czoro potomków zamordowanych bogów przekroczyło bramy i znalazło się w szarym ale kojąco spokojnym świecie zmarłych. Pierw położyli kamień i zaraz w promieniu światła wyszła zeń dusza dostojnie wyglądająca drowka, która rzuciła obudwu mężczyzną spojrzenie pełne czystej nienawiści i pogardy, a potem zwróciła się do obydwu drowek. - [/i] Jeśli jesteście dobrymi służkami pajęczej królowej, zgładźcie tych mężczyz [/i] - rozkazała, lecz córka Shar uśmiechnęła się okrótnie [ - Nie jestem nawet złą służką loth
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
30-10-2015, 11:04 | #195 |
Reputacja: 1 | - Doskonale. Więc skoro wszystko zostało omówione, to wracam do budowania swojego małego imperium w tym cholernym mieście. Kinbarak zabrał swój egzemplarz paktu i wyszedł na miasto. Miał dużo do zrobienia. Trzeba było sprawdzić jak idą interesy. Co z upadającymi domami, które mają mu sprzedać swe ziemie. I co z handlarzem niewolników, który miał mu dostarczyć drowa o muskulaturze orka... |
30-10-2015, 19:02 | #196 |
Reputacja: 1 | Mędrzec przez chwilę rozważał jak ma postąpić z duchem dorwki. Zabić? Upokorzyć? Mógłby zrobić obie te rzeczy bez trudu, ale doszedł do wniosku, że potrzeba tu nieco więcej finezji i dyplomacji żeby odnieść prawdziwie wielkie zwycięstwo wiedzy i mądrości nad pychą kapłanek mrocznych elfów, z którą musiał się zmagać przez trzy długie lata. Zaczął od ignorowania jej gróźb oraz osoby żeby zorientowała się jak małe miała znaczenie - Pyłku proszę powiedz mi, na jakiej sferze się znajdujemy? Z początku myślałem, że to Plany Niższe, ale nie widzę tu Baatezu ani Tana'ri nawet jak byłoby to nowe miasto w Zewnętrzu to jakieś cechy planu łączonego by były. Teraz wydaje mi się, że to jakaś enklawa życia na Planie Energii Negatywnej typu Serca Śmierci to by z pewnością tłumaczyło tak wielką ilość nieumarłych, ale jak na to jest tu za dużo żywych! Z pewnością nie napotkalibyśmy tu jedzenia i z pewnością nie dalibyśmy rady spokojnie spać - Spytał Mefita, który najwyraźniej został stworzony z pakietem danych o miejscowym prawie i rozkładzie miasta. Skrzekliwy stworek nie zawiódł oczekiwań - Jesteśmy w Nekropolis to miasto na ziemiach cienia połączone z ziemiami zmarłych. Ten zamek, który widzieliśmy należy do Ostatniego Władcy Cienia - Mistrz zamaskował zaskoczenie i z odrobinę drwiącym uśmiechem zwrócił się do wyznawczyni Loth. - Droga Cintri bądź łaskawa zauważyć, że jesteś tylko strzępem duszy na obcym planie. Twoja bogini porzuciła ciebie i innych waszych wyznawców, najechali nas zdobywcy z innego świata z poza Wielkiego Koła odebrali naszym bogom moc a często życie Pajęczej Królowej pozostała tylko siłą demo niego lorda i pała nienawiścią do całej twojej rasy. Nie jesteś już w Podmroku a ja nie jestem jakimś przygłupim samcem Rivii, ale półbogiem synem Oghmy pana wiedzy! Ty jesteś marnym strzępem egzystencji, na co dowodem niech będzie, że jakieś głupie zombie zaaresztowały cię i wtrąciły do więzienia pewnie, dlatego że wciąż wydaje ci się, że jesteś matką opiekunką potężnego domu - Jego głos ociekał ironią. Szybko jednak przeszedł do sposobu mówienia wytrawnego kupca - Ale mam dla ciebie propozycje, która pozwoli ci zachować, choć część twej pozycji i władzy. Musiałabyś stać się podwładną tutejszego władcy sprytnego upiora w martwym ciele dziecka zwany Lordem, Tisalem, jeżeli przyjmiesz jego warunki staniesz się przedstawicielką swoich ludzi przed jego majestatem, lecz jeżeli odmówisz przetopią twoją duszę na broń - Zakończył zimnym tonem. - Pyłku wyrecytuj jej prawa i obowiązki suwerenów wielce szanowanego Lorda Tisala - Rozkazał. |
03-11-2015, 15:42 | #197 |
Reputacja: 1 | Mefit wziął głęboki oddech i zaczął teatralnie deklamować "Mąż kocha żonę, żona męża, rodzice dzieci, dzieci rodziców, poddani władcę. Nietoleruje się dewiacji" Drowka przez kilka chwil czekała zaniemówiwszy, a potem rzuciła długą, niezwykle złożoną i wspaniałą pod względem artystycznym wiązankę przekleństw a potem warknęła. - Jestem DROWKĄ. Zabiłam moją matką duż po tym jak dorosłam, a wcześniej pomogłam jej ukatrupić moją siostrę. Myślisz, źe w całym królestwie Loth była choć jedna dusza nie wyznająca takich zasad - Czarno to widzę szefie - rzekł ponuro Pyłek. W innym miejscu Kinbarak snuł swoje plany. Nie udało mu się wprawdzie znaleźć jeszcze Drowa o ciele orka, ale kupiec zaproponował mu, że za drobną opłatą dodatkową jest w stanie sprowadzić drowa półsmoka cienia. Tymczasem drowy coraz chętniej sprzedawały mu ziemię, a tymczasem Rage coraz bardziej skupywał nawozy niezbędne do podziemnej uprawy…. W Cormyrze wybuchła wojna, bowiem ujawnił się nowy legion, legion jastrzębia. Kniaź Czagatai pojawił się na ziemiach hordy i dzięki dziwnym mocom zaczął gromadzić zwolenników.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
03-11-2015, 16:25 | #198 |
Reputacja: 1 | - Słuchaj ja to wiem i ty to wiesz, ale Tisal tego nie wie! Napisałem o was cholerną książkę, ale nikt z przyjezdnych nie chcę mnie w tej kwestii słuchać! Musiałem odpędzić dwie szalone smoczyce, które chciały się podać za twoje adoptowane córki i wprowadzić tu armię! - Krzyczał coraz bardziej wkurzony. Wziął kilka głębokich oddechów i spokojniejszym głosem powiedział - Anubis wynajął mnie, jako negocjatora. Miałem się upewnić, że żadna obca siła nie wtrąci się do negocjacji. Upewniłem się, że ani hrabia mięsny golem ani smocze siostry nie będę już wami zainteresowane dodatkowo zmierza tu armia i pewnie będzie oblężenie masz do wyboru albo przystaniesz na warunki tutejszego władcy i zmienisz swój sposób bycia albo zostaniesz przerobiona na magiczną broń - Wyjaśnił lodowatym tonem. - Naprawdę nie obchodzi mnie, co się stanie z tobą i twoimi ludźmi po prostu podpisz mi oświadczenie, że odrzucasz warunki umowy prosząc jednocześnie o możliwość odejścia z tego planu spróbuje coś dla was wynegocjować, bo jeżeli tego nie zrobię ty nic nie podpiszesz a ja nie wypełnię warunków umowy z Lordem Anubisem. Z posiadanych przez ze mnie informacji wynika, że Loth uważa całą twoją rasę za śmieci, które nie zauważyły inwazji z innego świata i chcę was wszystkich zabić, więc nawet zakładając, że uda mi się uzyskać dla was przejście odradzałbym zaciąg do Armii Chaosu. - Mam jednak nieco kontaktów po drugiej stronie Wojny Krwi gdzie wasze potrzeby i osobowości byłby bardziej docenione, ale potrzebujemy czegoś żeby udobruchać Lorda Tisala... Może dziesięcinę, jako ofiarę na wysiłek wojenny jego królestwa? Wyznacz najsłabszych z grupy albo twoje konkurentki w zamian za możliwość opuszczenia tego jakże uroczego miejsca, co ty na to ? - Oczywiście nie mogę zagwarantować, że Lord Tisal nie powie po prostu "biorę wszystko" i nie wykuje z twojej duszy popielnicy, ale jest to ryzyko, które musisz podjąć skoro nie pasują ci miejscowe prawa - Stwierdził. - Pyłku czy umiesz spisać odpowiednią umowę ? - Mefit pokiwał głową. - Doskonale, jeszcze jedno Pyłku zwracaj się do mnie per Mistrzu tylko mój chowaniec mówi do mnie Szefie - Quaras zamiauczał na potwierdzenie. - Przedstawiłem ci stojące przed tobą możliwości Cintri, więc jaka decyzja? Przystajesz na warunki Lorda Tisala i przestrzeganie jego praw czy też składasz podanie o opuszczenie jego włości ryzykując odmowę i wiążące się z nią konsekwencje ? - Spytał. |
05-11-2015, 14:12 | #199 |
Reputacja: 1 | -Zastanów się nad tym, moja droga - książę rzekł swym najlepszym ugodowym tonem - Mój towarzysz dobrze mówi. Nie wiem co wiesz o Lordzie Tisalu, ale rzeknę ci, że to uczciwy i honorowy władca. Nie wspominając o tym, że jeśli ty pomożesz nam my pomożemy tobie. Być może bylibyśmy nawet w stanie przywrócić cię do życia. Jeśli nasza czwórka połączy swe półboskie moce...kto wie? -I nie zwracaj uwagi, że jesteśmy "tylko mężczyznami". Ci mężczyźni mogą i chcą ci pomóc. Trochę zaufania. W końcu wyciągnęliśmy cię z ciemnicy, tak czy nie? |
05-11-2015, 22:25 | #200 |
Reputacja: 1 | - Świetnie. Sprowadźcie go. Ale na potężnego drowa też czekam, a półsmok zdecydowanie też będzie użyteczny - Potem zebrał budowniczych. W tym też magów. Złoto z jego rąk sypało się szerokim strumieniem, ale wzbraniał się jak lew by nie przepłacać. By zachować szacunek do pieniądza, co wcale nie było łatwe przy takich funduszach. Plany wielkiego kompleksu, godnego siedziby największych z Domów, był już opracowany. Teraz pozostawało wykurzyć starych mieszkańców (a tym co się nadają zaproponować służbę), wyburzyć ich nędzne lepianki i chaty, a w ich miejsce postawić fundament nowej potęgi w Podmroku. |