Falcon
Lekko zgaszony, z rozmażonymi oczyma wpatrywał się w kufel. Czego będe mógł się spodziewać po swoich towarzyszach? - zadał sobie w myślach pytanie. Mag i dwóch najemników..., cóż na pewno będzie z nimi ciekawie
Falcon otrząsnął się ze swoich myśli i powiedział:
- Dobra, jeżeli jeszcze chcecie gdzieś iść to chodźmy, bo już zaczyna zmierzchać. Może chcecie uzupełnić ekwipunek to tutaj nie daleko jest sklep. Ja nic nie potrzebuje.... Zdecydujcie się albo wracamy do naszych "koszar" - powiedział i spojrzał na swoich towarzysz, ciekawy był gdzie ich los zagoni.
Wstał...
Ostatnio edytowane przez lotwin : 18-04-2007 o 17:24.
|