Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2015, 17:27   #36
sheryane
 
sheryane's Avatar
 
Reputacja: 1 sheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwu
Kiedy Shahri już odrobinę ochłonęła po tej mozolnej wspinaczce, była zachwycona. Nie mogła się zdecydować, co jest lepsze - widok rozciągający się dookoła czy może ruiny, które znaleźli. Czarodziejka przyjrzała się każdemu osmalonemu kamieniowi, każdej resztce pękniętego murku i zarośniętemu, przewróconemu postumentowi. Smok z kostura zdawał się podzielać jej zainteresowanie.
- Cokolwiek tu się stało, ktoś przyczynił się do zniszczenia tego miejsca - zawyrokowała w końcu.

Dopiero wtedy dokładniej przyjrzała się temu, co ofiarował horyzont. Okolica wydawała się niezwykle spokojna. Zielony los, sięgające nieba chmury i srebrna wstążka rzeki. Do tego równina z dwoma małymi punktami wędrującymi ku miastu. Cały dobry nastrój Shahri prysnął jak bańka mydlana. Po raz kolejny w jej życiu okazywało się, że lepiej po prostu nic nie robić i czekać na cud, niż choć trochę ruszyć głową. Stara prawda, że szczęście sprzyja głupim, właśnie się potwierdzała.
- No to chyba wracamy - ponuro powiedziała czarodziejka przybita bezsensem tej sytuacji, po czym zaczęła schodzić ze wzgórza, by udać się ku cywilizacji.
 
__________________
“Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.”
sheryane jest offline