Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2015, 22:22   #90
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Zamek nekromantki dla każdego przyniósł coś dobrego. Wzbogacili się, zyskali nową wiedzę i nowe sojusze. Jego zrujnowany cień, który żegnali wkraczając na otaczające go bagna, na długo jeszcze miał pozostać w ich umysłach.
Młode rodzeństwo, które ocalił Hassan okazało się być mieszkańcami Cyth. Do zamku trafili po tym jak ich rodzice i towarzyszący im zbrojni, zostali rozgromieni przez zmienione złą mocą wilki i najemników, którzy służyli Darkarowi. Mieli być zabawką dla Rozetty i dodatkową dla niej mocą, która miała ją wspomóc w walce z wybranymi. Obecnie, osieroceni i wypełnieni złymi wspomnieniami, podążali za grupą trzymając się jej środka, jednak nie starając do nikogo zagadywać. Nawet Sennie nie udało się uzyskać jakichkolwiek więcej informacji, mimo iż próbowała kilkakrotnie. W końcu Yura poprosiła by ta przestała, co spotkało się z gniewnym spojrzeniem arystokratki i wdzięcznym skinięciem głową młodzieńca. Yura nie zareagowała jednak ani na pierwsze ani na drugie. Podążając przy boku Oren, zdawała się być nawet bardziej niż do tej pory odległa.
Do dawnego obozu dotarli późnym wieczorem, nie niepokojeni przez nic i nikogo. Także nocleg minął w spokoju, a rankiem okazało się iż czekają na nich dodatkowe wierzchowce, których pojawienie się mogło mieć coś wspólnego z delikatnym, łagodnym spojrzeniem Oren, który jednak był jedyną odpowiedzią na wszelkie pytania.
Wedle wcześniej podjętego planu, który nie każdemu przypadł do gustu, jednak i tak został w życie wcielony, skierowali się w drogę do Cyth, do którego dotarli wieczorem dnia trzeciego, od chwili opuszczenia obozu.
Z Cyth droga ich czekała ku Łzom Tahary, zdradzieckiemu miejscu przepełnionemu zakazaną magią i niebezpieczeństwami zarówno dla ciała jak i duszy. Nim do tego doszło czekał na nich czas odpoczynku. Czas picia, zabawy i korzystania z przywilejów Wybrańców. Czas, który wkrótce w niepamięć miał odejść.




Rivoren - prolog oficjalnie uznaję za sesję zakończoną.

Udział wzięli:

Grave Witch - MG
Dhratlach - Hassan Maik
Zombianna - Khaidar Sentis
Kerm - Twem Lladre
Plomiennoluski - Litwor zwany Aigam
echidna - Elissa Nysandrill
MistrzTrzechMieczy - Kred Windath


Sesja została ukończona w składzie:

Grave Witch - MG
Dhratlach - Hassan Maik
Zombianna - Khaidar Sentis
Kerm - Twem Lladre
Plomiennoluski - Litwor zwany Aigam
MistrzTrzechMieczy - Kred Windath

Wszystkim biorącym udział serdecznie dziękuję i zapraszam do drugiej odsłony Rivoren, która winna pojawić się jeszcze przed północą.

Pozdrawiam.
G W
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline