Materiał zebrany przez Rusta był bardzo obszerny. Zawierał dużo, dużo więcej, niż Peter zdołałby zapamiętać i powtózyć. Na dodatek stanowił namacalny wprost dowód tego, że Hostianie żyją, że coś planują.
I chociaż pokaz trwał bardzo długo, to Peter, wspominając wszystkie chwile, ani przez moment się nie nudził.
Co prawda nie do końca czuł się jak bohater, ale miał świadomość, ze skierowane pod ich adresem wyrazy uznania są jak najbardziej słuszne.
A na dodatek czekała ich nagroda...
Peter rzez moment zastanawiał się, co odpowiedzieć. Pobyt w Hadesie to było marzenie milionów... Ale czekała rozprawa z Hostianami, a Peter dobrze pamiętał tych wszystkich, którzy stracili swe życie podczas tej misji. I z przyjemnością wziąłby udział w wyprawie, która miała do końca zniszczyć to plugastwo.
Rzucił okiem na list.
Był całkiem prywatny i zawierał tylko jedno zdanie. Bardzo ciekawe zdanie.
- Jeśli zostanie zorganizowana wyprawa przeciw Hostianom, to z chęcią wezmę w niej udział - powiedział.
Odpowiedź na list będzie musiała poczekać... |