Negacja Solo na tyle zaskoczyła Baylofa, że ten się zatrzymał, przestając dążyć obraną uprzednio drogą. Obejrzał się niespiesznie za siebie, a kobieta już opierała się o kamień, zupełnie jakby miała na nim skonać i stworzyć z niego swą skalistą mogiłę. - Co Ci jest? - spytał krótko, bez ukazywania jakichkolwiek uczuć i odwrócił się do wojowniczki całym ciałem. Podszedł do niej, jednak zamiast uknlęknąć, spoglądał na nią z góry. - Phe. - prychnął bezczelnie - Nie po to tutaj zostałem, by teraz drylować na ten szczyt - rzucił oskarżycielsko, wskazując ręką na górę, na której znajdowała się reszta towarzyszy podróży. - Albo Cię poniosę, albo na nich poczekamy. Wybieraj, kochaniutka. - twardy ton głosu nie wyrażał żadnych uczuć, dodatkowo zasłonięta chustą twarz tłumiła wydobywające się z ust słowa, na niekorzyść łotra, który w oczach Solo mógł wydawać się zwykłym, męskim chamem.
Mimo to, nie widział on problemu, by po prostu wziąć rudą na ręce i nieco ją ponieść. Może nie był jakimś siłaczem, ale tyle by zdołał.
Pomachał rękoma w kierunku góry, z nadzieją, że osoby tam się znajdujące, dojrzą to i szybko zejdą, dołączając do łotra i wojowniczki. - Łykaj. - rozkazał stojąc naprzeciw Solo, a gdy ta zdziwiona spojrzała w górę, spostrzegła w jego dłoni miksturę leczniczą.
__________________ Discord podany w profilu
Ostatnio edytowane przez Nami : 01-11-2015 o 21:12.
|