Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2015, 17:35   #380
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Zaiste nie najlepiej. Choć dostrzegam pewne okoliczności łagodzące...

Tę presję chyba nawet zacząłem wywierać ja z oczywistych powodów, a to dlatego że ciągle jaram się sesją. Kajam się...
Również kiedyś proponowałem zrzucić kostkologię na miszcza, ale zwinnie wywinął się od dodatkowej roboty.

Osobiście nigdy nie przepadałem za różnymi generatorami, bo jak się z nimi spotykałem to było tak, że pare rzutów pod rząd dawały bardzo niskie wyniki, aby po chwili przerzucić się w serię wysokich. Jak się trafiło na ten zwyżkowy "zestaw" to i PS nie pomagał. Choć to pewnie wina kiepsko napisanego programu czy czegoś... Jakieś takie osobiste uprzedzenia (dlatego tez w podróży zawsze mam ze sobą parę kości ).

W mojej obronie powiem że zwykle ratowały mnie PSy i to dzięki nim większość ataków mi wychodziła (i dzięki temu że jak rasowy powergamer nastawiłem postać na WW i ładowałem w tę cechę wszystkie moje PD ). Ale fakt, miewałem poczucie że kolejny udany rzut wygląda podejrzanie i zastanawiałem się czy specjalnie nie skiepścić... Tu raczy w drugą stronę.


Korzystając z okazji można przyjąć pewien kompromis. Od teraz kolejne rzuty podajemy w formie kostnicowej, żeby każdy kto chce, mógł sobie je pooglądać. Tym sposobem MG nie będzie miał więcej roboty i jednocześnie będzie w stanie czuwać nad wszystkim.
Na kostnicy trzeba zakładać konto czy jak toto działa? Do następnej walki to rozgryze i przetestuje. Linki można będzie podawać w komentarzach, żeby nie zaśmiecać sesji, albo jakoś sprytnie je kamuflować. Chyba komentarze lepsze.


Odnośnie zaistniałej sytuacji to wydaje mi się że głównie musi wypowiedzieć się Dekline, bo to on jest "stroną konfliktu". Ja dodam tylko że:

- Faktycznie, zacząłem wywierać presję na rozwiązanie tej potyczki, co mogło pchnąć Devila do takich, a nie innych decyzji.
- Żadna z postaci nie chciała zrobić drugiej krzywdy i nie zrobiła. Z tego co się orientuje to nawet wszystkie zęby są na swoim miejscu.
- Trochę nieładnie, ale przeżyję. Pewnie można znacznie bardziej nabroić. Bylebyśmy ruszyli w końcu z koksem.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline