Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2007, 13:43   #1
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Gdzie jest prawda a gdzie fałsz, nie daj się oszukać

Witam Wszystkich Waszmości

Od prawego skrzydła nadciągała wataha jeźdźców wilków, ogromne bestie ujarzmione przez swoich Panów zbliżały się coraz szybciej do naszego oddziału piechurów. Już z daleka smagali nas gradem strzał z małych poręcznych łuków. Szelmy nie używają pancerzy poza skórami, są zbyt zwrotne dla naszego oddziału ciężkiej konnicy z łatwością unikając jego najazdu, a przy okazji mocno kalecząc konie spuszczając na nie grad strzał, tak, że nie jeden z ranionych wierzchowców zrzucił jeźdźca z grzbietu. Potem runęli na nas, szable roztrzaskiwały kości moich kompanów, już od dawna walczyliśmy na granicy Kisleva tą samą bronią z uwagi na poręczność tego oręża. Mężnie stawiliśmy się opór tak, że przeciwnik uległ nam i ratował się odwrotem, a tak przynajmniej nam się wydawało. W pościg ruszyła nasza jazda strzały zgrabnie ześlizgiwały się z pancerzy, ale nasi, co róż tracili wrogów z oczy, ponieważ ich hełmy niezasłaniające twarzy były niezwykle nie poręczne w tej sytuacji. Jeszcze raz powrócił problem koni, które padały pod gradobiciem zielonych. Nie wiadomo skąd z pod lasy dopadły posiłki a odwrót przerodził się w natarcie. Na naszych oczach oskrzydlona jazda mimo szaleńczej wręcz amokowej walki została wybita, co do nogi. Padł rozkaz wycofania się do obozu, ale rozjuszony zwycięstwem przeciwnik po ujawnieniu całości swoich siłach parł z olbrzymią prędkością na nas. I tu my pokazaliśmy sebaczym synom rogi. Stacjonujący w obozie oddział krasnoludów najemnych, oddał w kierunku wroga salwę z rusznic. Kule okazały się bardziej śmiertelnym orężem niż kopie jazdy ciężkiej, którym zwinne jednostki goblińskie były w stanie szybko zejść z toru. Zielone zwłoki pokryły równinę. Po długiej walce na wałach odparliśmy wroga, który z powodu wielkich strat zrezygnował ze zdobycia twierdzy. Niestety i nam dostały się tęgie baty, a pieśni o mężnych rycerzach, którzy polegli w tej jak by nie patrzeć naszej klęsce po dziś krążą po granicy Kislevu.

Ten na pierwszy rzut oka fragment opowiadania jest dla każdego gracza chlebem powszednim. Tylko gdzie tutaj ukryty jest fałsz, otóż opisany tu oddział goblinów jest niczym innym jak opisem Nogajów, a więc plemienia Tatarskiego. Ich styl walki to nic innego jak technika walki Tatarów. Stworzona jednostka nie jest, więc nowa, a że tak powiem trochę ściągnięta. O co mi chodzi? Niejednokrotnie ktoś wciska nam kit. Wszystko, co jest, w erpegach ma gdzieś swoje korzenie, chociażby Krasnoludy nie różnią się niczym od ludzi, no są silniejsze, ale to nic, ludzie też mogą do tego dojść, chodzi mi o inną ich stronę. Te jednostki mają technikę. Wyprzedzają ludzi o długie lata. Chociażby broń palna itp. a więc ich przewagą jest w dużej mierze to, że ktoś dał im "zabawki" z innej epoki. A elfy nie są lepsze ich Klipery to statki, które wymyślili kiedyś i na których pływali po morzach prawdziwi ludzie. Poza tym czy Elfy nie przypominają wam swoją mentalnością Indian, którzy też żyją w zgodzie z natura i nie rozumieją białych ludzi i ich zapału do wojen. Tu jest fikcja, tu jest błąd. Zbieramy informacje o czymś, co nie istniało i co dla innych ma zerowe znaczenie, czy nie lepiej tworzyć systemy oparte na prawdzie, na miejscu, ludziach, zwyczajach, w nich byli byśmy naprawdę żywi i to bez żadnego fałszu.
Dzięki prawdziwej wiedzy historycznej możemy kiedyś zabłysnąć, w toważystwie i zdobyć satysfakcje, że wiele wiemy, albo zanim stworzymy coś fantastycznego oprzyjmy to najpierw na czymś, co istniało na prawdę a staniemy się mądrzejsi.

Prószę nie atakujcie mnie od razu swoimi wypowiedziami przemyślcie ten temat, chce znać wasze zdanie, może zacznijmy trochę inaczej patrzeć na rpg.

Ps.Sorki za błędy jestem dysortografem.

Pozdrawiam Hereczkosiej Radosław
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.

Ostatnio edytowane przez Radosław : 20-04-2007 o 17:24.
Radosław jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem