- No to się porobiło... - powiedział Micheal wchodząc na scenę w swoich stroju byków z numer 23 na plecach.
- Ja tam swojego przebrania nie zdejmuje bo mi się podoba ale jak by był jakimś białym krakersem w garniaku to też bym się wkurzył. I tak dużo wytrzymałeś, nie ma co.
Do tego te wszystkie kiepskie żarty... Tylko takie znacie w Polsce? To musi być smutny kraj.... no ale w Afryce nie ma przecież chyba szczęśliwych ludzi....
- Na poważnie to też za dobrze nie wygląda. Ciągle chce odstrzelić kogoś kto według Cieibe jest miastem a dodatkowo zmieniam głosy jak rękawiczki i nawet gotów bylem w ostatniej rundzie zmienić głoś na Stonewall byleby był lincz. Nic tylko mafia! - zasmiał się MJ
- Nie chciałem się za szybko ujawniać ze swoim planem ale skoro zaraz mogę być jednym z podejrzanych lub zginąć to wolę się trochę oczyścić.
Nie mogąc wciągu nocy wyśledzić w żaden sposób Mafii postanowiłem najpierw gdy było nas sporo nie ryzykować i nie linczować nikogo. Następnie by zdobyć wiedzę o większej ilości osób dążyłem do jakiegolwiek linczu by dowieidzeć się czy dane osoby, które głosowały np. na miastowego są z mafii czy nie. Po przynajmniej jednym takim głosowaniu miałbym więcej danych.
Póki co to co mówisz Anonimiem czy Bezimienny (?) ma sens ale dajmy szansę obrony Stonewallowi... |