Załapałem tyle, że ten niziołek, co nam pomógł był w bandzie, która w rzeczywistości stała za zmutanceniem wioski. Mogli się dostać za palisadę otwartym przez nas przejściem, ale nie jestem pewien. W każdym razie Arno nawet nie podejrzewa, że mutanty mogły się przekraść do Franzenstein
Lechu poruszył bardzo ciekawy temat. W szczególności, że Arno chciałby kontynuować najemniczą ścieżkę.
Teraz kilka kwestii:
1. Arno pomoże kuzynowi, ale dopiero wtedy, gdy dostanie w swoje ręce coś lepszego niż młotek na gwoździe. Do tego proponuje wtajemniczyć Berta jako osobę, która może opatrzyć ranę.
2. Arno chce podróżować z Bertem, Jostem i Yorrim, ale z Edmundem nie. Będzie rzucał najbardziej wymyślne klątwy, jakie przyjdą mu do głowy (w tym, żeby jego dusza nigdy nie zaznała spokoju i nigdy nie dostał się do ogrodów Morra i takie tam) za zabicie Eryka, który był khazadowi jak brat. A na końcu będzie chciał poddać pod głosowanie czy drużyna chce podróżować z Edmundem. Sam zajmuje stanowisko przeciwne.
Oczywiście nawet jakby decyzją drużyny Edmund odpadł na te kilka lat, to i tak możemy się połączyć na nowo. Arno nie będzie zachwycony, ale zdąży ochłonąć trochę przez te lata. Także Evil by nie odpadał.