Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2015, 01:40   #42
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
- Nie stwierdziłem, że na historii Mrocznych Aniołów widnieje jakakolwiek skaza. Stwierdziłem jedynie, że rozkazano nam ją zmazać. Różnica jest znacząca. - Cyndian ze spokojem odparł zarzuty swego brata krwi, który wzburzył się tak bardzo, że posunął do oskarżeń o herezję, w żadnym stopniu nie wyprowadziło to jednak Cyndiana z równowagi.

- Kolejne wykrętne słowa? “Brnięcie w błąd, niezależnie od efektu, nie odkupi go. Będziesz niegodny bez przyznania się do winy, tak jak i bez godnej pokuty za lekkomyślne słowa” Czyżby zapomniano tych wersów Kodeksu wśród Apostołów Calibanu? - kiedy kwestia dotyczyła czci zakonu, Jophiel nie mógł puścić tego mimo uszu - ale mógł wskazać młodszemu marine, towarzyszowi broni z Canis Salient drogę. Wyjście z malutkim uszczerbkiem na honorze teraz, ale bez hańby którą okryłby się i swoich nauczycieli gdyby dalej bezmyślnie powtarzał takie słowa
- Z całą pewnością powinieneś poradzić się w tej kwestii Kapelana swojego zakonu; nawet lepiej niż ja wyjaśni ci głębię błędu takich słów -



“Uniżona” suplika przyniosła skutek; Jophiel objął dowództwo sekcji wypadowej. Jako że brat Aufidiusz wciąż medytował nad Kodeksem, pozostali mieli “czas wolny”, próżniacką lukę w obowiązkach.
Czas, który należało spożytkować ku chwale Imperatora.

Najwyraźniej nie jedyny był tego zdania, bo od razu znaleźli się ochotnicy. Cała czwórka wyślizgnęła się na zewnątrz grodzią, aby ocenić sytuację i wybrać lepszą trasę; zanim Mortis Thule skoczył w Immaterium, podróż górą była znacznie lepszym pomysłem. Teraz nie było to już takie pewne. Nic nie było pewne.

O ile bezpośrednie otoczenie skorzystało z dobrodziejstwa wieży osłonowej, to obawy okazały się uzasadnione; plugawa działaność Immaterium transformowała całe otoczenie. Na pierwszy rzut oka w krajobrazie nic nie pozostało takie jak wcześniej. Padły stosowne rozkazy.

- Bracie Nyx, analiza topograficzna ze szczytu wieży, szukamy znanych punktów odniesienia i wygodnych tras do “Uświęconego Miecza” przez punkty Cadia-Ultra-Sacra i Cadia-Ultra-Pacific - Wskazał mu szacowane pozycje bezpiecznych nisz i podał mu do ręki paczkę flar “stalker”
-To będzie widoczne tylko dla naszych braci, odpal jedną ze szczytu, daj znać że przetrwaliśmy. Obserwuj otoczenie, może ktoś odpowie. W razie czego atakuj wedle uznania - uśmiech przy ostatniej komendzie było słychać nawet w przetworzonym głosie.

- Bracie Bohunie, spróbuj potwierdzić że pozostaliśmy w tym samym miejscu - wskazania auspexu powinny być zbliżone do wcześniejszych. Tak samo, analiza sytuacji.. Strzelaj bez rozkazu, ale przygotuj się do szybkiego, cichego rajdu, dalej ruszymy według protokołów rekonesansu -

Sam Mroczny Anioł nienaturalnymi ruchami przedostał się na odstający fragment wieży; swobodnie zawisł, starannie obserwując otoczenie. Był zwiadowcą Kruczego Skrzydła; nie dawał się łatwo zwieść pozorom. W końcu odnalazł pierwsze znajome elementy: skalista grań otaczająca “Uświęcony Miecz” oddaliła się od nich, ale pozostała prawie nienaruszona. Krążownik, wcześniej w połowie drogi, oddalił się od nich...i cokolwiek wcześniej odgryzło mu burtę, teraz dopadło i dziób. Ale prawdziwą ciekawostką były olbrzymie dysze wychodzące w wielu miejscach na powierzchnię. Nie mogli przeoczyć czegoś tak olbrzymiego, co najprawdopodobniej pasowałoby na największe okręty liniowe Imperium - a przecież tamtędy prowadziła ich trasa. Jedna możliwa geneza zmian była oczywista, ale dlaczego pozbawiać się analizy pozostałych braci? Zamiast niecierpliwie stać nad nimi i oczekiwać raportów, zajął się voxem.

[***]

- Kill-team Nędzarz do “Uświęconego Miecza”, odbiór ...brat Jophiel do dowódcy...brat Jophiel do brata Bannusa… kill-team Nędzarz do wszystkich drużyn Straży Śmierci w rejonie - przeskakiwał po wszystkich zapamiętanych kanałach

Podróżująca wraz z Bitewnymi Braćmi serwoczaszka przekazała komunikat wysłany przez Jophiela. Przez dobre kilkanaście sekund słychać było tylko trzaski. Po tym jednak nastąpił szum, cisza, a potem…

- Kill-team Aufidiusz… tu zbrojmistrz Sorcane… jak mnie słyszysz? - głos był zduszony, przejęty.

- Tu brat Jophiel, słyszymy was wyraźnie - błyskawicznie wrócił na kanał dowództwa i przekazał częstotliwość kanału całej sekcji - niestety tylko jej, wieża blokowała komunikację do środka. Z wyczekiwaniem nasłuchiwał kolejnej wiadomości.

- Misja wykonana? - głos stał się bardziej opanowany.

- Tak jest. Wieża to odseparowany komponent “Rycerza Jutrzenki” lorda-kapitana Nathaniela Bradleya Helicosa, który miał umożliwić mu w latach po 443.M39 Skoku przez Niemożliwe do Jerycha. Mistrz Chóru Francisco wciąż żyje, ale jest unieruchomiony i postradał zmysły. Bracia Bannus i Nędzarz są MIA, wykryto obecność tyranidów, orków i innych, niezidentyfikowanych xeno - obawiając się nagłego zerwania transmisji Mroczny Anioł w maksymalnym skrócie zdał raport z dotychczasowego przebiegu misji

Cisza zapadła na voxie i przeciągnęła się. W tym czasie odezwał się głos na innym kanale.

- Tu brat Odyseus. Drużyna Nędzarz, jak się trzymacie? - głos należał do dowódcy jednej z drużyn które dokonywały zwiadu po rozbiciu się Uświęconego Miecza.

- Dwóch MIA przed skokiem w rejonie Cadia-Ultra i mamy umocnienie w Cadia-Ryza. Jak wy? - przez kilka chwil szukał możliwości przekazania rozmowy dowódcy, ale miał do wyboru przerwać połączenie lub zrobić to później. Okienko komunikacyjne, jak już wiedzieli - sytuację rzadką - należało wykorzystać do końca.

- Cadia-Ryza? Daleko was wymiotło. Jesteśmy w Terra-Ryza, pełną siłą. Jak stoicie ze sprzętem? Kto zaginął? -

- Dość na spokojny powrót albo ryzykowną misję ratunkową. Brat-aptekarz Nędzarz i brat-kronikarz Bannus -

Zapadła chwila milczenia. Brat Odyseus najwyraźnie mamrotał coś do voxa brzmiącego jak modlitwa.

[***]

Znów odezwał się kanał dowodzenia.

- Wracajcie do Miecza. Jesteśmy nadal koło uszkodzonego krążownika. Uważajcie. Teren jest pełen szczelin i pęknięć -

- Przyjęto. Co z Mistrzem Francisco? - po chwili dodał jeszcze drugie pytanie - Bezpośrednio w rejonie zaginięcia obu braci były dwa miejsca bezpieczne od Immaterium, zgoda dla ochotników na sprawdzenie ich w drodze powrotnej? -

- Zdajcie pełen raport z tego co zastaliście w wieży przez vox. Misja ratunkowa - wasza wola. Jednak nie ryzykujcie nadto. Potencjalnie utraciliśmy konsyliarza i kronikarza. To wielki cios. - rzekł Sorcane przez vox po czym dodał sucho - Nie było was dwie doby -

- Przyjęto, dziękujemy. Ruszam zameldować, wrócę z raportem-


Raport spisany przez skrybę Juvenusa na podstawie vox-nagrania


Marius, 818 M41
Ultima-Jericho-Orpheus Salient-Avalos
Fregata klasy Nova “Uświęcony Miecz”

Kill-team Nędzarz
Nędzarz-Aufidiusz-Bannus-Zahariel-Jophiel-Nyx-Cyndianin-Bohun
Rozkaz R15.1 - dokonać rozpoznania obiektu na powierzchni Mortis Thule w rejonie Cadia-Ryza

Przebieg misji:
Przemarsz powierzchnią Mortis Thule - zasadzka genokradów w Cadia-Ultra, bracia Nędzarz i Bannus, MIA - Mortis Thule zaczyna skok w Immaterium - Aufidiusz przejmuje dowodzenie i zarządza natarcie na wieżę CR -nawiązanie kontaktu z Mistrzem Francisco i znalezienie dwóch dzienników - zwiad u podstaw wieży - Mortis Thule kończy skok - grupa wypadowa nawiązuje kontakt z dowództwem

Zdobyte informacje:
Obiekt w CR jest Wieżą Osłonową która wcześniej stanowiła część Rycerza Jutrzenki, grand cruisera floty bitewnej Segmentum Ultima. Okręt ten, pod dowództwem lorda-kapitana Nathaniela Bradleya Helicosa, na zlecenie Inkwizycji próbował od co najmniej 445.M39 przygotować się do Skoku przez Niemożliwe w Obręb Jerycha, pierwszej takiej próby w dziejach Imperium, zakończonej sukcesem dopiero Skokiem na Samech. Dowódca prac na okręcie: Magos Arcanum Thertius. Pierwszy Nawigator: Gothfried Vilenathon. Mistrz Chóru: Mistrz Francisco. Metoda SPN: kombinacja Wieży Osłonowej, Wieży-Chóru, systemu podtrzymywania życia i osłon heksagramatycznych korzystająca z mocy Mistrza Chóru.
Wbrew wyliczeniom nie było pierwszej, łagodnej, fazy skoku i Rycerz wpadł prosto w burzę mając za sterami jednego z młodych adeptów sztuki nawigatorskiej. W wyniku skoku wieża została odseparowana od okrętu. W wieży znajdowali się: Nawigator Vilenathon, Magos Thertius i Astrotelepata Francisco. W momencie wkroczenia kill-teamu Nędzarz żył - choć jego kondycja psychiczna jest zła - Mistrz Francisco, reszta była martwa, z nieznanych przyczyn, ale z wyraźnymi śladami obrażeń wewnętrznych głów. Znaleziono dwa dzienniki - nawigatora i magosa. Według oceny Kronikarza Zahariela, nie było śladów korupcji i skażenia, w wieży są liczne relikwie Imperialne i nienaruszone pieczęcie czystości.
Zwiad w podziemiach wykrył korytarze Orków łączące się z wieżą. Próbki ciał tyranidów określiły liczebność lokalnego gniazda na poziomie wielokrotnie większym niż setka która zaatakowała w czasie misji, odkryły mechanizm ochrony przed immaterium - tyranidzi wyczuwali obszary w których działały resztki pól Gellara z rozbitych okrętów - i zlokalizowały dwie takie nisze w CU-Sacra i CU-Pacific
Raport sporządził brat Jophiel, Strażnica Iobel, Straż Śmierci

Kończąc raport, Brat Jophiel zwrócił się w stronę dowódcy - skoro już tu był, ciągle mieli łączność, a właśnie ponownie ich wywoływano, nie było powodu aby ktoś inny prowadził rozmowę.

- Bracia - odezwał się znów Odyseus - Chciałbym prosić was o przysługę. Pół kilometra od waszej pozycji w głąb Wraku augery wykryły skupisko generatorów plazmowych. Ich system chłodzenia wyrzuca odpad prosto do tunelu, przez który będziemy musieli przejść w drodze do Miecza. Bylibyśmy z Braćmi wdzięczni, jakbyście mogli je dla nas wyłączyć na kilka minut. -
 

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 07-11-2015 o 17:42.
TomBurgle jest offline