Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2015, 20:38   #269
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Wracajac do Olaris nurtowała go sytuacja z czarnoskórym najemnikiem. Mimo że był poszukiwany listem gończym, to i tak pokazał się z lepszej strony. Uratował Martell’a od głupiej śmierci. Świadczyło to o szacunku do członków drużyny, widocznie Aaron sobie na to zasłużył.
Doszedł do wniosku, ze nie warto oceniać ludzi po pozorach, nawet gdy ten ktoś jest poszukiwany żywy lub martwy.

Słysząc pochwały kierowane w jego stronę przypomniał sobie jego służbę w republice gdy walczył pod rozkazami Onasi’ego. Ale tutaj to działał na własny rachunek i został tak jakby dowódcą drużyny co nigdy mu się nie przytrafiło. Był z siebie zadowolony i to bardzo.
Dostał nawet propozycję stałej pracy, ale po zastanowieniu stwierdził że chyba woli być wśród swoich, których już zna i wrócić z Jon’em i resztą na Coruscant.
Następnego dnia przed odlotem poszedł do Ferrida Golldo się pożegnać.
- Wracam na Coruscant i dzięki za fajną robótkę – wyciągnął rękę i po uściśnięciu odszedł w kierunku statku.
 
Ramp jest offline