Wątek: [DC] Aftershock
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2015, 18:35   #53
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Specter już w swojej ludzkiej formie i pod jej władaniem, wyjął paczkę papierosa Lucky Strike jedna z zalet bycia sługą magicznej istoty. Następnie rozejrzał się pomieszczeniu i przysłuchał się wymianie zdań między młodymi potomkami Jay Garricka, a także wypowiedzi młodej latarni na słowa, Jim prychnął rozbawiony tłumiąc śmiech widać był że młoda dziewczyna nigdy nie walczyła w prawdziwej wojnie lub miał nikłe pojęcie czym jest wojna, Jim żałował że niema z nimi Bruca Weyna on przynajmniej jakoś by zorganizował i przynajmniej potrafił by dowodzić całą tą zbieraniną bohaterów. Następnie Jim spojrzał w lekkim rozbawienie i zaciągając się papierosem zwrócił się do niej.
- Nie walczyłaś nigdy na żadnej wojnie, lub nie przywodziłaś żadnym odziałem żołnierzy? Z twoich słów nic nie wynika, wygrywa strona która jak dokonuję kalkulacji, lepszego żartu nie słyszałem pod Midwey Japończycy sądzili że wszystko przewidzieli, jak widać nie bardzo im wyszło. Jak widać chłodne kalkulację wszechwiedzących dowódców, nie zawsze mają się do realiów na polach bitwy- o czym z reguły przekonują się żołnierze. Jak mówił jakiś stary chińczyk ,, Czasem jedno ziarno może przechylić szalę''.

Po czym Jim dopalił swojego papierosa, czekając na decyzje innych.
 
Orthan jest offline