Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2015, 11:05   #362
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Cassey wyskoczyła z auta i pomogła Billowi się wykaraskać z worków.

- Spoko, mam numer, jak nic nie wyskoczy, to się skontaktuję. Dzięki za podwózkę.

Zwróciła się do Billa:
- Chodźmy. - zwinięte worki wcisnęła do kieszeni jeansów i wzięła go pod pachę.

Poprowadziła go do tylnego wejścia baru Jacoba. Rozejrzała się za kamerami chociaż nie podejrzewała aby bar wilkołaka był jakoś specjalnie "uzbrojony" pod tym względem. W zaułku ponownie próbowała dodzwonić się do cholernego Marcusa albo Guerrero. Klnąc pod nosem czekała na połączenie jednocześnie oglądając zamek w drzwiach do pubu.

Spojrzała na Billa:
- Trzymasz się jeszcze wilku? Jesteś głodny? Mogę skoczyć po jakieś burgery. Chcesz? No chyba, że wolisz shake'a waniliowego, co? - dalej próbowała wygłupów.
 

Ostatnio edytowane przez corax : 12-11-2015 o 11:21.
corax jest offline