Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2015, 14:39   #374
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Struchlała Cassey spojrzała na ekran komórki, która wibrowała połączeniem od Seana.
- Cześć, Sean – pisnęła w komórkę i zanim chłopak zdołał na nią ryknąć zalała go powodzią słów – Tak, wiem, jesteś wkurzony, bo jest 5 nad ranem, wyciągnęłam Cię z łóżka i wystawiłam pod psychiatrykiem. Ale posłuchaj, naprawdę to nie jest kawał, ani nic z tych rzeczy. Po prostu sytuacja podbramkowa i musiałam się szybko ewakuować. Odwdzięczę Ci się. Wymyśl co byś tam chciał i tego...
- Kurwać, dziewczyno... – ton nie brzmiał przyjemnie.
- Tak wiem, jesteś wściekły i absolutnie masz do tego prawo, jestem szuja a nie kumpela i wogóle nie chcesz mnie znać. Ale wiesz ja nadal potrzebuję Twojej pomocy, a nie mam do kogo się zwrócić – Cassey trochę, ociupinkę zagrała na ambicji kumpla - Masz apteczkę w aucie, co nie?
- Mam
– warknął chłopak. Warknięcie Seana jakoś nie zrobiło na Cassey większego wrażenia, biorąc pod uwagę prawdziwe warknięcia wilkołaków.
- Potrzebuję apteczki, pronto. Proszę, jestem w zaułku przy pubie na 6th Avenue. Możesz podjechać? To tylko 15 minut jazdy samochodem. Prawie jak nic, a tuż obok jest McDonald’s. Postawię Ci śniadanie – kusiła.
- Dobra, będę, ale ciągle wisisz mi wytłumaczenie o co chodzi. – burknął wciąż obrażony – Tylko się już stamtąd do cholery nigdzie nie ruszaj, bo nie będę jeździł po mieście jak debil o 5 rano! – wrzasnął na koniec i rozłączył się.
Kruczyca skuliła ramiona i wrzuciła komórkę do kieszeni spodni. Ściągnęła czapkę, podrapała po nastroszonych włosach i upewniła się po raz fafdziesiąty, że Bill oddycha.

Niedaleko usłyszała przejeżdżający autobus:

- Może Marcus nim przyjechał. - wyraziła w duchu życzenie i ponownie wybrała numer Guerrero.

- Odbierz, odbierz, odbierz, odbierz, odbierz...
 

Ostatnio edytowane przez corax : 12-11-2015 o 14:53.
corax jest offline