Dojazd do bezpiecznego domu zajął z pół godziny, bo Sean źle skręcił i musieli wracać kawałek. Zatrzymał się na podjeździe małego domku. Po bokach rosły spore żywopłoty by sąsiedzka ciekawość nie ciążyła mieszkańcom domu.
Cassey znalazła klucze tam gdzie powiedział jej Guererro, że będą. Na dom składał się salon, z mocno używanymi meblami, do tego kuchnia i łazienka. Lodówka była pełna żarcia w puszkach i wody mineralnej, w łazience zaś znaleźli apteczkę wyposażoną prawie jak na ostrym dyżurze. |