Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2015, 17:46   #4
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Erich Wolfgang von Reinchart

Gdy zadałeś swoje pytanie korpulentny niziołek uśmiechną się przyjaźnie, odłożył na talerz udko kurczaka i wycierając ręce w serwetę, odrzekł tobie.

- Jestem Albert Doterbach kupiec wszelaki, a zarazem mistrz gildii handlarzy obwoźnych z Averhaim.

Mówiąc to pokazał na swój złoty medalion z symbolem wozu który miał przewieszony przez szyję po czym kontynuował swą wypowiedz.

Mój towarzysz to Eryk Landsoft, służy mi pomocą wszelaką, jest moim woźnica i ochroniarzem. Bo jak zdążył Pan zauważyć nie jestem osobą zbyt skorą do by machać mieczem, bardziej wolę dźwięk monet w sakiewce.Ach bym zapomniał, można wiedzieć komu się przedstawiłem Panie?

W tym momencie podszedł do was Kapitan a widząc że łysy mężczyzna wysunął mu krzesło usiadł na nim i skiną głową niziołkowi jaki łysemu mężczyźnie, odzywając się tymi słowami.

-Witam Herr Doterbach i Herr Landsoft, jestem Kapitan Glanwin Luthien z gwardii elektorskiej, jak zdążyli pewnie Panowi poznać po mundurach moich żołnierzy

To mówiąc wskazał na zajadających i pijących żołnierzy a widząc że do stołu zbliża się sierżant odsunął mu krzesło by mógł usiąść i przedstawił go handlarzowi jego słudze. Na jego słowa handlarz uśmiechnął się i skinięciem głową przywitał młodego podoficera. Na widok zbliżającego się karczmarz niosącego na dużym talerzu pieczeń z dzika, za którym posuwał się młoda ubrana w niebieską suknię z fartuchem służka która niosła kufle z piwem. Niziołek wyszczerzył zęby i rzekł -Widzę że Panowi zamówili dziczyznę w sosie borowikowym, mogę powiedzieć że byłem świadkiem jak brodaty siwowłosy myśliwy na swych barkach przyniósł na prawdę piękną sztukę dzika za którą karczmarz dał aż złotą koronę, choć jak widzę ta inwestycja bardzo mu się opłaciła. Zresztą można wiedzieć co sprowadza tu odział gwardii elektora bo chyba nie targ który odbywa się tu zawsze na Sigmarstag, no chyba że sprowadza tu panów wieś o trollu który zagościł na bagnach w okolicy, choć ostatnio był tu taki rudowłosy krasnolud całkiem młody, który ruszył w stronę smętnych bagien w celu ubicia obleśnego potwóra.

Anna Lydia von Unruht

Na widok przysuwanego krzesła, podziękowałaś tylko kapitanowi nieznacznie schylając głowę i dosiadłaś się do stołu, rozbawienie u ciebie wzbudził niziołek, choć nie tyle jego osoba co sposób jak mówił i gestykulował. Co by nie mówić był dość śmieszny w swym zachowaniu. I widać był po nim że uwielbiał plotki, co innego jego towarzysz był dość pochmurny i nie odzywał się ani jednym słowem widać był że jest to zabijaka, szczególnie po szpetnej bliźnie która biegła po jego twarzy od zarośniętego podbródka do szczytu jego czoła. Na słowa niziołka o pieczeni i karczmarzu odwróciłaś się w stronę nadchodzącego karczmarza, widok młodej służki uświadomił ci że będziesz bardziej musiał przypilnować żołnierzy, lepiej by zbytnio nie smolili cholewek do młodej pany która zresztą na twoje oko wyglądał na córkę brodatego karczmarza. Twoje rozmyślania przerwało pytanie niziołka o cel przybycia waszego oddziału do wioski, spojrzałaś tylko pytająco na kapitana oczekując czy dostaniesz pozwolenie na mówienie.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 12-11-2015 o 18:43.
Orthan jest offline