Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2015, 21:00   #20
Lodowa Maska
 
Lodowa Maska's Avatar
 
Reputacja: 1 Lodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znanyLodowa Maska wkrótce będzie znany
Gretel odprowadziła wzrokiem Van Holstinga, który bez zastanowienia ruszył w zagajnik ratować porwanego Zacheusza. Komtur zbiegł po kamiennych schodach do piwnicznej części zajazdu, czyli prawdopodobnie izby głównej. Piętro to z pewnością pokoje gościnne.


Nie myliła się. Jej oczom ukazała się spora podpiwniczona izba bez okien. Całkiem przytulny wystrój nie był tym czego się spodziewała po widoku Starego Młyna z zewnątrz. Jednak w środku nie było gości. Może po prostu taka okolica? Jedynie kot czmychnął ze stołu, gdy ciało von Wellmitza z hukiem rypnęło o deski ławy. Z kotła wydobywał się zapach jakiejś potrawy na mięsie, a w koło dało się czuć mocną woń przypraw. To mocno przypomniało Gretel o tym, że jest tak cholernie głodna. Profesjonalne podejście do sprawy nie pozwoliło jej jednak na odejście od tematu.


- Może teraz dowiem się wreszcie co się tutaj dzieje? - rzuciła pytanie w kierunku Komtura.

Mężczyzna zrzucił kaptur ukazując siwe włosy z łysiną na czubku głowy. Mimo swojego sędziwego wieku wyglądał dobrze. Oparł kosę o ścianę, zawiesił swoją lampę na jeden z haków na ścianie, po czym podszedł do Gretel i przetarł dłonią po kilkudniowym zaroście na twarzy.

- Młoda jesteś. Mało wiesz o tej niespokojnej krainie. Wam wydaje się, że przyjedziecie tu i wyplewicie wszelkie zło. My musimy tu żyć. To zupełnie coś innego. Nie wiem co tu się dzieje. Śledztwo, które chcecie prowadzić to bardzo grząski grunt. W dodatku ten grunt leży na ziemiach należących do rodu von Carstein. Jeśli nie wyjedziecie stąd narazicie się na ogromne niebezpieczeństwo, a okoliczni mieszkańcy będą pluć wam pod stopy. Musiscie się z tym liczyć. Ci ludzie pogodzili się z tym, że są ofiary konieczne i tak żyją. Póki dzieci Carsteina mają czego chcą, to utrzymuje się względna równowaga. Oczywiście po każdej z dwóch stron bywają odstępstwa i pojawia się zwyrodnialec, który morduje lub bohater, który chce krucjaty w Sylvanii. Jednak to co zabiło zarówno świątobliwą jak i tego szubrawcę, to z pewnością nie wampiry. Mogę to zagwarantować. Ciii...

Komtur zniżył ton głosu i zamilkł. Wskazał palcem do góry, po czym już dokładniej dało się słyszeć łomot na piętrze. Chwila ciszy i wrzeszczące miauczenie kota.
 
Lodowa Maska jest offline