Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2015, 10:47   #12
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Kolejny strzał zmiótł głowę następnego napastnika rozbryzgując na walczących resztki mózgu i kości.
Elldaris zataczał się i zmieniał kierunek ruchy. Ciosy mijały go o włos. Sam za to kąsał raz za razem, niestety cięcia nie były zbyt głębokie, ale spełniły swe zadanie. Wróg zatrzymał się.
Telemnar tymczasem cofnął się o dwa kroki, chciał zmylić fintą pierwszego quilboara, ten jednak przejrzał jego zamiar i trafił elfa drzewcem włóczni w żebra. Jego kompan wietrząc okazję doskoczył z boku. Jednak jego ostrze ze zgrzytem zatrzymało się na ostrzu miecza.
Tymczasem paladyn od niechcenia uderzył przeciwnika chcąc skrócić jego cierpienia. Ten jednak okazał się niewdzięcznym skurwielem i zanurkował pod ciosem i rzucając broń schwycił w ramiona sir Duncana. Pewnie chciał rzucić nim w rumowisko skalne, ale widać nie doceniał wagi paladyna w zbroi.
Ash'Ai zamachnął się z boku chcąc odczepić od Duncana wroga. Niestety lub stety dla Duncana, kij odbił się niegroźnie od jego naramiennika.

Podejrzenia Duncana stały się faktem, z góry posypały się kamyki i piach. Paladyn miał utrudnione zerknięcie w górę, ale za to troll bez problemu dojrzał kilka sylwetek quilboarów starających się zepchnąć wielki głaz wprost na paladyna, trolla i goblina.
Nie było wiele czasu na reakcję. Jeszce chwila i głaz poleci w dół. Nie było szansy przebić się przez atakujących, zostać też nie mogli. Jedyną szansą było wycofanie się lub zlikwidowanie zagrożenia na górze. To ostatnie było dosyć utrudnione, jako że Khaozz akurat miał nienabitą strzelbę, zaś Ash’ai na raz był w stanie zająć się tylko jednym.


Telemnar -1 do następnego testu, bez ran
Duncan i quilboar stoją w zwarciu, żaden niema minusów

 
Mike jest offline